SLD, PiS, PO i SdPl za uchwałą przeciw łamaniu prawa na Białorusi
Sejm debatował nad projektem uchwały w sprawie łamania praw człowieka i obywatela na Białorusi autorstwa PO i PiS. Głosowanie za uchwałą zapowiedziały kluby SLD, PO, PiS i SdPl. Klub PSL będzie przeciwny. Samoobrona i LPR są za ponownym skierowaniem projektu do komisji.
09.09.2004 | aktual.: 09.09.2004 20:26
"Sejm RP z niepokojem obserwuje ostatnie wydarzenia na Białorusi, które świadczą o naruszaniu praw człowieka oraz ograniczaniu praw obywateli. Potwierdzają to również oceny dokonywane przez Radę Europy" - głosi projekt uchwały.
Napisano w nim też: "Mamy w pamięci gesty solidarności wielu narodów z naszą walką o wolność w czasach komunizmu w Polsce. Dlatego dzisiaj solidaryzujemy się ze wszystkimi, którzy pragną obecności Białorusi w gronie państw wolnych i w pełni demokratycznych".
Jak powiedział Kazimierz Michał Ujazdowski (PiS), przyjęcie przez Sejm uchwały "jest oczywistą moralną reakcją" na to, co się dzieje za naszą wschodnią granicą. Konieczna jest bardziej aktywna polityka wobec Białorusi i Ukrainy. Według PiS, należy powołać Fundusz Dobrego Sąsiedztwa - wyspecjalizowaną instytucję wspierającą wymianę naukową, młodzieżową i kulturalną, między naszymi krajami.
Również Grzegorz Schetyna (PO) zaznaczył, że nie może być akceptacji społeczności międzynarodowej dla łamania praw człowieka w sercu Europy.
Za uchwałą opowiedział się Tadeusz Iwiński (SLD). Jak zaznaczył, klub SLD zgadza się z rządowymi poprawkami do projektu i gotów jest je przedstawić. Rząd zaproponował, żeby zamiast akapitu mówiącego ogólnie o procesie delegalizacji demokratycznych partii na Białorusi (jaki znajdował się w projekcie) zamieścić zdanie: "Sejm RO wyraża głębokie zaniepokojenie z powodu delegalizacji Białoruskiej Partii Pracy oraz represji wobec innych ugrupowań politycznych, prześladowań niezależnych związków zawodowych, niezależnego szkolnictwa wyższego (Białoruski Uniwersytet Humanistyczny) oraz tłumienia przez władze wolności słowa".
Rząd zaproponował też wprowadzenie do uchwały apelu do władz Białorusi o "zaniechanie praktyk dyskryminacji wobec instytucji społeczeństwa obywatelskiego w przekonaniu, że jedynie bezwarunkowe poszanowanie norm demokracji oraz niezbywalnych praw i wolności człowieka i obywatela pozwoli na powrót Białorusi do europejskiej rodziny wolnych narodów".
Inny poseł, Eugeniusz Czykwin (SLD) uznał, że uchwała pogorszy tylko i tak złe stosunki z naszym wschodnim sąsiadem Republiką Białoruską i przyniesie szkody interesom Polski.
Z bólem przyznaję, że na Białorusi dochodzi od naruszania norm i standardów obowiązujących w państwach rozwiniętych i wyznających zasady demokracji - powiedział. Zaznaczył jednak, że byłoby uproszczeniem i polityczną naiwnością oraz cynizmem rozpatrywanie istniejącej na Białorusi sytuacji bez odniesienia do społeczno- historycznych uwarunkowań powstania i funkcjonowania białoruskiego państwa.
Według Alfreda Budnera (Samoobrona), trzeba się zastanowić nad tym, co dzieje się na Białorusi, ale w wewnętrzne sprawy sąsiada wtrącać się nie tylko nie wypada, ale i nie wolno. Poseł zwrócił uwagę, że PKB na Białorusi rośnie na poziomie około 7 do 10%, a bezrobocie w 2004 roku wynosi jak na razie 2,4%. Kiedy u nas tak będzie?- pytał. - Może powiedzą nam ci, którzy pisali ten projekt potępiający Białoruś - sugerował.
Franciszek Stefaniuk (PSL) pytał, czy przyjęcie uchwały pomoże Polakom mieszkającym na Białorusi i działającym tam polskim firmom i nie zaszkodzi dobrosąsiedzkim stosunkom między naszymi krajami. Jaką kolejność przyjmiemy w pouczaniu innych o łamaniu praw człowieka, skoro na świcie w około 60 państwach są łamane prawa człowieka. Dlaczego zaczynamy od sąsiadów?
PSL jest przeciw łamaniu demokracji i praw człowieka. Uważamy, że chcąc temu przeciwdziałać powinniśmy to czynić z pełną życzliwością współpracy, bo tylko taka metoda może przynieść pozytywny skutek - mówił Stefaniuk.
Janusz Dobrosz (LPR) przyznał, że w klubie LPR zdania w sprawie uchwały są podzielone. Zapewniał, że LPR nie kwestionuje przykładów łamania praw człowieka i nieprzestrzegania demokracji na Białorusi. Zastanawiał się jednak, czy taka uchwała pomoże białoruskiej opozycji i demokracji, a w jakim procencie zaszkodzi Polakom, którzy na Białorusi mieszkają i żyją.
Marek Pol (UP) powiedział, że Unia mimo licznych wątpliwości poprze projekt uchwały. Uzasadniał to tym, że prawa człowieka nie są wyłączną i wewnętrzną sprawą każdego kraju, ale uniwersalną wartością całej ludzkości. Jego zdaniem UP, nie będzie głosowała przeciwko Białorusinom i państwu białoruskiemu, a przeciwko faktom.
Do przyjęcia uchwały namawiał posłów wicemin. spraw zagranicznych Jakub Wolski. "Rząd polski uważa, że przyjęcie (...) uchwały (...) stanowić będzie czytelny sygnał dla społeczeństwa białoruskiego, że Polska, jako najbliższy sąsiad, nie zapomniała o nim" - powiedział.
Także SdPl będzie za przyjęciem uchwały. Jak powiedział Antoni Kobielusz (SdPl), naszym obowiązkiem, w przekonaniu, że czynimy dobrze w interesie narodu białoruskiego, jest przyjęcie omawianej uchwały.