SLD ostrzega posła Kalisza, Kalisz: nie boję się
Czołowy polityk SLD Ryszard Kalisz nie wyklucza udziału w kongresie centrolewicy, który organizują politycy SdPl i PD. Nie boję się Grzegorza Napieralskiego - powiedział poseł w rozmowie z tvp.info. Jeśli Kalisz tam się pojawi, to władze partii wyciągną wobec niego konsekwencje - ostrzega wiceszef SLD Jerzy Szmajdziński.
28.08.2008 | aktual.: 28.08.2008 18:12
Kongres centrolewicy odbędzie się w październiku w Krakowie. Organizują go czołowi politycy SdPl i PD: Dariusz Rosati, Andrzej Celiński, Marek Balicki i Jan Widacki. Ich zdaniem w debacie ma wziąć udział także były premier, a obecnie senator niezależny Włodzimierz Cimoszewicz.
Zaproszenie na kongres mają dostać także niektórzy politycy SLD m.in. członek zarządu tej partii Ryszard Kalisz.
To prawda, spodziewam się tego zaproszenia. Nie wykluczam, że z niego skorzystam i pojawię się na tej debacie - zapowiada poseł SLD w rozmowie z tvp.info. Czy nie obawia się reakcji nowego szefa Sojuszu, który krakowską inicjatywę uważa za próbę rozbijania lewicy? A czego mam się obawiać? W polityce nie ma się czego bać - twierdzi Kalisz.
"To będzie błąd Kalisza"
Członkowie władz SLD zapowiadają jednak, że udział w tym kongresie nie będzie w partii mile widziany. To byłby błąd ze strony Ryszarda Kalisza. Jeśli tam się pojawi, to przewodniczący i sekretarz generalny partii zapewne wyciągną wobec niego konsekwencje - mówi tvp.info Jerzy Szmajdziński, wiceszef SLD.
Na razie Ryszard Kalisz jeszcze niczego nie zrobił. Jeśli jednak jego udział w tym kongresie stanie się faktem, to władze partii będą musiały się zastanowić, co z tym zrobić - powiedział tvp.info Tomasz Kalita, rzecznik SLD i bliski współpracownik Napieralskiego.
Michał Krzymowski