SLD chce likwidacji "karcianych godzin" nauczycieli
Klub SLD złoży w przyszłym tygodniu projekt nowelizacji Karty Nauczyciela, który miałby zlikwidować tzw. godziny karciane, czyli dodatkowe godziny pracy, które od tego roku szkolnego każdy nauczyciel musi przepracować z dziećmi.
Jak podkreśliła posłanka SLD Bożena Kotkowska, za godziny te nauczyciele nie otrzymują wynagrodzenia, co - w jej opinii - jest niezgodne z konstytucją. - To jest tzw. "darmocha karciana"- tak nazywają te godziny nauczyciele . W tych czasach nie ma pracy za darmo, za swoją pracę pracownik powinien otrzymywać wynagrodzenie, a tego nauczycielom nie zapewniono - zaznaczyła posłanka Sojuszu.
Jej zdaniem, godziny te są "rodzajem zwiększania po cichu obowiązkowej liczny godzin nauczycielskich". - Jest to zamach na pracę nauczyciela i próba postawienia go przed faktem dokonanym - uważa Kotkowska.
Posłanka oceniła ponadto, że dodatkowe godziny zapisane w Karcie Nauczyciela są fikcją. - Nauczyciele często wypełniają tylko masę biurokratycznych papierków, natomiast okazuje się, że te godziny są obowiązkowe dla nauczycieli, ale już nie dla uczniów. Niejednokrotnie okazuje się, że nauczyciel fikcyjnie wpisuje te zajęcia, bo raz, że tych uczniów nie ma na zajęciach, a dwa - są szkoły, gdzie dzieci dojeżdżają gimbusami, więc jest nierealne, by to stosować - zaznaczyła Kotkowska.
Dlatego też - jak zapowiedziała - klub Sojuszu w przyszłym tygodniu złoży projekt nowelizacji Karty Nauczyciela, który likwiduje zapis o dodatkowych godzinach.
Zgodnie z ustawą Karta Nauczyciela (stąd często używana przez nauczycieli nazwa "godzina karciana"), od obecnego roku szkolnego każdy nauczyciel ma obowiązek przepracować dodatkowo dwie godziny tygodniowo (rozliczane w ciągu sześciu miesięcy, co umożliwiać miało np. w ramach tych godzin realizację różnych projektów, w tym np. wycieczek). Są to jednak godziny dodatkowej pracy z dziećmi niewliczane do obowiązującej liczby godzin pracy (czyli 18 godzin tzw. tablicowych, czyli lekcji).
Przeciwko "karcianym godzinom" protestują od początku roku związki nauczycielskie, w tym ZNP.