Sławomir Nowak nie przyznał się do winy. Będzie wniosek o tymczasowy areszt

Były minister transportu oraz zatrzymani Jacek P. i Dariusz Z. nie przyznają się do stawianych im zarzutów. Prokurator podjął decyzję o wystąpieniu z wnioskami o zastosowanie tymczasowego aresztowania.

Sławomir Nowak nie przyznał się do winy. Będzie wniosek o tymczasowy areszt
Sławomir Nowak nie przyznał się do winy. Będzie wniosek o tymczasowy areszt
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Marcin Obara, Marcin Obara

21.07.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Zakończyły się czynności z udziałem zatrzymanych osób - Sławomira Nowaka, Dariusza Z. i Jacka P. Wszystkie osoby zostały przesłuchane w charakterze podejrzanego. Były minister i dowódca GROM złożyli wyjaśnienia, których odmówił z kolei gdański przedsiębiorca. Cała trójka opuściła już prokuraturę.

Sławomir Nowak nie przyznaje się do zarzutów

Prokurator podjął decyzję o wystąpieniu z wnioskami o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Ma na to czas do środy do godz. 6 rano. Dokumenty w tej sprawie mają jednak zostać przygotowane jeszcze dziś. Do tej decyzji musi się ustosunkować sąd, który będzie na to miał 24 godz. od momentu wpłynięcia wniosku.

Nowak usłyszał we wtorek w warszawskiej Prokuraturze Okręgowej zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą czerpiącą korzyści z korupcji. Chodzi o okres, kiedy był szefem ukraińskiej Państwowej Służby Dróg Samochodowych - Ukrawtodor. Przedstawiono mu również zarzuty na Ukrainie. Byłemu ministrowi grozi 12 lat więzienia.

Prokuratura: Nowak na czele grupy przestępczej

W korupcyjny proceder mieli być również zaangażowani Dariusz Z. i Jacek P. Obaj również usłyszeli zarzuty dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, prania brudnych pieniędzy oraz przyjmowania korzyści majątkowych. Nowak według prokuratury rozdzielał między nich zadania, polegające m.in. na kontaktach z przedstawicielami firm ubiegających się o zamówienia, przyjmowaniu gotówki oraz ukrywaniu przestępczego pochodzenia pieniędzy.

Prokurator ustalił też m.in, że podejrzani popełniając zarzucane im czyny, uczynili sobie z tego stałe źródło dochodu, co znalazło odzwierciedlenie w kwalifikacji karnej. To pozwala, w przypadku wymierzenia kary, aby osoby były traktowane, jakby popełniły te czyny w warunkach recydywy. Oznacza to, że w przyszłości, jeśli sprawa znajdzie swój finał w sądzie, może to wpłynąć na zaostrzenie kwalifikacji karnej.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Komentarze (665)