Sławomir Nitras chce pozwać marszałka. "Ciągłe napaści i kary"
Poseł PO zapowiada złożenie do sądu pozwu o mobbing. W czwartek jego wyjazd na delegację został zablokowany przez wicemarszałka Sejmu, Ryszarda Terleckiego. - To nękanie w miejscu pracy i uniemożliwianie wykonywania obowiązków - mówi Sławomir Nitras.
"Długi miesiąc musiał czekać pan Terlecki, ale się zemścił. Lider w akcji. Kara 3 miesiące pół pensji i zakaz wyjazdu. W skrócie mój wczorajszy dzień w pracy" - napisał Sławomir Nitras na Twitterze. Polityk jest przekonany, że wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki "zemścił się" na nim za wystąpienie z końca maja.
Nitras kpił wtedy z faktu, że wicemarszałek, który jest jednocześnie szefem klubu parlamentarnego PiS, zgodził się na obniżenie uposażeń parlamentarzystom, ale sam będzie zarabiał tyle samo. - A kiedy do cholery obniżycie sobie? To wy wzięliście nagrody, nie oni i nie my - powiedział, pokazując na ławy poselskie.
- Jestem nękany poprzez ciągłe napaści słowne, kary wymierzane przez marszałka. Jestem "wycinany" z delegacji i wyjazdów, na które mam jeździć służbowo - mówił Sławomir Nitras w rozmowie z Onetem. W czwartek poseł został ukarany trzymiesięcznym obniżeniem wynagrodzenia posła o połowę.
Centrum Informacyjne Sejmu wyjaśnia, że powodem jest zakłócanie środowego wystąpienia premiera Mateusza Morawieckiego. Według sejmowych stenotypistów, poseł PO przerywał szefowi rządu aż 32 razy.
Nitras nazywa tę karę "permanentnym nękaniem", a za jego inicjatora uważa Ryszarda Terleckiego. - Od dłuższego czasu próbuje mnie różnymi metodami tępić. Marszałek Kuchciński jest tylko wykonawcą. Od początku kadencji miałem obciętych 11 lub 12 pensji - zdradza.
Zobacz także: Ryszard Kalisz w programie "Tłit": Morawiecki jest chłopczykiem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl