Sławomir Neumann ma dość słuchania o Stanisławie Piotrowiczu. "Jak można takie głupoty mówić"
Sławomir Neumann przekonuje, że Stanisław Piotrowicz może zostać potraktowany jak Marian Banaś. - Do momentu, kiedy Jarosław Kaczyński nie wezwie go do swojego gabinetu (...) wszyscy w PiS będą klepać, że rozwalał system komunistyczny - powiedział poseł PO.
"Pan Piotrowicz moje wątpliwości w… Rozwiń
Transkrypcja:
"Pan Piotrowicz moje wątpliwości wzbudzał, natomiast ja zagłosowałem "za", bo sobie te wątpliwości wyjaśniłem. Poprosiłem prokuratora generalnego, żeby sprawdził historię jego działań w stanie wojennym".
Napisał Marian Woś, minister Michał Woś, minister środowiska.
Czy wszyscy w Prawie i Sprawiedliwości już wiedzą jak mają myśleć o Piotrowiczu?
Wie pan, Piotrowicz to jest taki sam przypadek jak Banaś.
Do momentu, kiedy Kaczyński nie wezwie go do swojego gabinetu.
Nie wiem czy będzie to razem z Mariuszem Kamińskim, czy może to będzie Zbigniew Ziobro siedział
i w jego obecności będzie taka rozmowa. I powie, że Piotrowicz powinien się podać do dymisji,
to wszyscy będą klepać, że Piotrowicz w stanie wojennym był absolutnie opozycjonistą.
Ukrywał się w prokuraturze rejonowej, ukrywał się tam, został tam jako kret wsadzony przez opozycję i od środka rozwalał system.
Za rozwalanie którego dostał Brązowy Krzyż Zasługi.
Znaczy takie głupoty to można opowiadać sobie na Nowogrodzkiej.
No przecież... Piotrowicz w stanie wojny był prokuratorem.
Mamy Pana Pikula, na którego się wcześniej powoływał Piotrowicz, że mu pomagał.
Pan Pikul zaprzecza temu ewidentnie.
Piotrowicz był w PZPR, był w egzekutywie, zajmował się
przygotowaniem różnych pogadanek ideologicznych na spotkaniach PZPR-u.
Dostał Brązowy Krzyż Zasługi PRL za taką właśnie działalność i nagle słyszymy w PiS-ie: "Nie, on był wyjątkowym antykomunistą".
No mówił o tym już w Gazecie Polskiej ostatnio Jarosław Kaczyński.
No wie pan, no to może Kaczyński takie głupoty opowiadać.
Znaczy opozycjoniści siedzieli w więzieniach. Nie byli prokuratorami w stanie wojennym.
Opozycjoniści w stanie wojennym siedzieli w więzieniach lub byli internowani. Nie byli w prokuraturze.
Ktoś, kto takie głupoty opowiada, to naprawdę powinien się zastanowić nad tym, co mówi, bo to świadczy o jego trochę skrzywieniu inteligencji.