Śląskie. Pijany zaatakował w Jastrzębiu Zdroju ratowników medycznych

75-latek podczas udzielania mu pomocy zaatakował ratowników medycznych. Został zatrzymany i grozi mu nawet trzy lat więzienia.

Ratownicy medyczni coraz częściej stają się ofiarami napaści.
Ratownicy medyczni coraz częściej stają się ofiarami napaści.
Źródło zdjęć: © Śląska Policja | Śląska Policja
Michał Sikora

29.09.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:02

Do zdarzenia doszło na jednej z ulic w Jastrzębiu Zdroju. Starszy mężczyzna nagle przewrócił się na drogę i nie mógł wstać. Wezwani ratownicy medyczni, w trakcie udzielania pomocy zostali nagle przez niego zaatakowani. 75-latek był bardzo agresywny. Wyzwał ich i rzucił się na nich z pięściami. Aby go uspokoić musiał interweniować patrol policji.

Funkcjonariusze obezwładnili i zatrzymali napastnika. Okazało się, że był on pijany. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie blisko dwa promile alkoholu.

Ratownicy medyczni po udzieleniu pomocy zdecydowali się na złożenie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez 75-latka. Jastrzębianin, gdy wytrzeźwiał usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej ratowników medycznych. Grożą mu za to nawet 3 lata więzienia.

Dodajmy, ratownik medyczny podczas wykonywania czynności korzysta z ochrony prawnej takiej samej, jak funkcjonariusz publiczny. A zatem każdy, kto naruszy nietykalność cielesną, znieważy, będzie wpływał przemocą lub groźbą bezprawną na wykonywane czynności, bądź dopuści się czynnej napaści na ratownika medycznego, musi liczyć się z odpowiedzialnością karną. Czyny te są przestępstwami i w zależności od danego artykułu w kodeksie karnym, grozi za nie kara więzienia od 3 do 10 lat. Warto podkreślić, że ochronie podlegają również osoby przybrane do pomocy.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)