Żywiec. Mimo że na emeryturze, wciąż jest atrakcją parku przy Pałacu Habsburgów
Trafiła tu 14 lat temu z północy Polski i od początku stała się atrakcją zarówno dla turystów, jak i mieszkańców. Jest wyjątkowa, bo chętnie daje się pogłaskać i pozuje do zdjęć. Gdy przez moment park był zamknięty, nie kryła smutku że nikt jej nie odwiedza.
Hortensja, bo o niej mowa jest krową rasy Jersey. Jak mówią pracownicy żywieckiego Mini Zoo w którym mieszka, jest szczęśliwą krową miejską, a nie wiejską. Co prawda jest już na emeryturze, ale w sezonie letnim można ją spotkać w Parku Zamkowym przy Pałacu Habsburgów.
Jest wyjątkowo towarzyskim zwierzęciem. Cieszy się dużą popularnością, zarówno wśród tubylców jak i przybyłych. Bo to dość nietypowe, by w centrum miasta spotkać taki okaz. Często odwiedzają ją rodzice z dziećmi. Głaszczą ją, robią sobie zdjęcia i tłumaczą, skąd się bierze mleko.
Hortensja jest przeszczęśliwa, gdy może przebywać w towarzystwie. Gdy w dobie pandemii koronawirusa Mini Zoo było zamknięte, była bardzo smutna. Prócz turystów, krówka zdobyła także dużą popularność wśród innych zwierząt. Zaprzyjaźniła się nawet z osłem Stefanem, z którym co roku występuje w żywej szopce.
Prócz czworonożnych przyjaciół, może liczyć także na pracowników zoo i odwiedzających. Regularnie przychodzą do niej również wolontariuszki, które o nią dbają karmiąc czy czyszcząc. Spotkało ją duże szczęście, bo Hortensja będzie pasła się na parkowych łąkach do końca swoich dni.