Zabójstwo 11‑latka z Katowic. Podejrzany dostał kolejne zarzuty
Tomasz M., optyk z Sosnowca, podejrzany o porwanie i zabicie 11-letniego Sebastiana usłyszał cztery kolejne zarzuty. Mężczyzna podejrzany jest także o czyny pedofilskie oraz posiadanie pornografii dziecięcej.
13.01.2022 22:11
Do zdarzenia doszło w maju 2021 roku, kiedy 11-letni Sebastian w sobotę wyszedł w domu, by pobawić się na pobliskim placu zabaw. Kiedy zbliżała się wyznaczona przez mamę pora powrotu do domu, chłopiec wysłał jej wiadomość z prośbą o przedłużenie zabawy. Mama wyraziła zgodę, ale później kontakt z 11-latkiem się urwał. Kobieta zgłosiła zaginięcie syna.
Ciało chłopca odnaleziono w Sosnowcu. Zatrzymany został mieszkaniec tego miasta Tomasz M. 41-letniego optyka udało się zatrzymać dzięki zabezpieczonym zapisom z kamer monitoringu. Według ustaleń mundurowych mężczyzna zajechał dziecku drogę i wciągnął do samochodu. Następnie więził je w kilku miejscach, by ostatecznie udusić, a zwłoki ukryć na budowie domu.
11-latek nie żyje. Kolejne zarzuty dla Tomasza M.
Teraz, jak informują śledczy, mężczyzna usłyszał cztery kolejne zarzuty. - Obecnie M. jest podejrzany o popełnienie siedmiu przestępstw - powiedział w czwartek PAP Waldemar Łubniewski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu.
Prokuratura wcześniej informowała o trzech zarzutach w prowadzonym śledztwie. Dwa z nich dotyczą Sebastiana – jeden z nich to zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, drugiego prokuratura nie ujawnia. Trzeci dotyczy przestępstwa seksualnego na szkodę innego dziecka, o czym prokuratura informowała we wrześniu.
- Kolejne zarzuty dotyczą dwóch czynów o charakterze pedofilskim na szkodę kolejnego małoletniego poniżej lat 15. Dwa ostatnie czyny, szósty i siódmy, są związane z pozyskaną przez prokuratora opinią biegłego z zakresu informatyki śledczej - przekazał Łubniewski.
- W trakcie badania zabezpieczonych dysków komputerów biegły ujawnił pornografię dziecięcą w postaci ponad 200 zdjęć i nielegalne oprogramowanie komputerowe - dodał śledczy.
M. przyznał się do winy. Łącznie przesłuchiwany był 14 razy. Brał również udział w eksperymencie procesowym, opisując przebieg zabójstwa Sebastiana.
Prokuratura zaznacza przy tym, że przestępstwa na szkodę dwóch innych dzieci nigdy nie zostały zgłoszone organom ścigania. - Te zarzuty zostały sformułowane w oparciu o dowody pozyskane przez prokuratora razem z policją - powiedział rzecznik.