Śląskie. Pogoda na piątek. Czy wrócą upały i burze?

Zanosi się na to, że piątek, 23 lipca, będzie ostatnim dniem z komfortową pogodą. Po rześkim poranku – temperatura około 13/15 stopni Celsjusza – w kolejnych godzinach zrobi się ciepło. Jak podaje Damian Dąbrowski, ceniony na Śląsku prognostyk, temperatura powinno wzrosnąć do około 25 stopni Celsjusza. Czyli ani nie za zimno, ani nie za gorąco. Wciągu dnia zachmurzenie będzie zmienne, przeważnie jednak umiarkowane. Na ogół bez opadów, choć nie można wykluczyć przelotnych i lokalnych opadów. Wiatr słaby ze zmiennych kierunków. Ciśnienie 1020 -> 1017 hPa.

W weekend nastąpi zmiana w pogodzie. Zdaniem Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w sobotę do kraju napłynie gorące powietrze zwrotnikowe. Na wschodzie Polski ma być pogodnie i ciepło, a temperatura będzie oscylować między 25 a 28 stopniami. Z kolei na zachodzie oraz południowym zachodzie przewidywane są przelotne opady deszczu, którym mogą towarzyszyć burze. Na południu i południowym zachodzie termometry wskażą nawet 30 stopni. Z kolei w niedzielę w całym kraju prognozowane są przelotne opady deszczu oraz burze z gradem, ulewnym deszczem i porywistym wiatrem. Temperatura wahać się będzie od 25 do 30 stopni Celsjusza.

Na początku przyszłego tygodnia będzie jeszcze cieplej. Najbardziej gorący koniec lipca prognozowany jest w Poznaniu, gdzie będzie do 31 stopni Celsjusza. Na południu, w tym w województwie śląskim, ma być niewiele zimniej, bo około 28-30 stopni Celsjusza. Wysokim temperaturom towarzyszyć mają potężne burze. Po kilku dniach front ma opuścić Polskę.