RegionalneŚląskŚląskie. Narciarze na stokach w Wiśle. Kolejek nie było, lekki korek na drodze

Śląskie. Narciarze na stokach w Wiśle. Kolejek nie było, lekki korek na drodze

Znaczny ruch panował w sobotnie przedpołudnie na stokach narciarskich w Wiśle. Turyści mówili, że cieszą się z możliwości spędzenia aktywnego weekendu na nartach. W mieście było niewiele wolnych miejsc noclegowych.

Śląskie. Stacja narciarska Stok w Wiśle w sobotę 13 lutego. Od 12 lutego warunkowo zostały otwarte m.in. stoki narciarskie.
Śląskie. Stacja narciarska Stok w Wiśle w sobotę 13 lutego. Od 12 lutego warunkowo zostały otwarte m.in. stoki narciarskie.

Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią od 12 lutego warunkowo zostały otwarte baseny, korty tenisowe, stoki narciarskie i zewnętrzne boiska. Nowe wytyczne związane z pandemią koronawirusa obowiązują do 28 lutego.

Większość wiślańskich stoków narciarskich była w sobotę przed południem obłożona, nie było jednak większych kolejek do wyciągów. W najbliższym centrum miasta kompleksie "Skolnity" na główny wyciąg kanapowy można było podjechać praktycznie od razu ze stoku, podobnie na kanapę i orczyki oddalonego od miasta kompleksu "Soszów".

Wisła, w której trwa przebudowa głównej drogi wojewódzkiej nr 941, była w sobotę przed południem lekko zakorkowane, z kolei część bocznych dróg była zaśnieżona i śliska.

Pani Anna z Katowic postanowiła zaplanować sobie i dzieciom weekend na nartach – od piątku do niedzieli - zaraz po ogłoszeniu, że będzie to możliwe. W ub. sobotę zarezerwowała ostatnie wolne miejsca w stacji narciarskiej "Soszów", dysponującej kilkudziesięcioma takimi miejscami. - Zależało mi, by być przy stoku, nie dojeżdżać – powiedziała PAP.

- Normalnie za dzieci płaci się trochę mniej; teraz nie było takiej możliwości. Cena 160 zł za osobę ze śniadaniami i obiadokolacjami wydała mi się w porządku, jednak myślę, że gdyby nie wcześniejsze zamknięcie, związane z pandemią, mogłoby być trochę taniej – oceniła narciarka.

Śląskie. Otwarte stoki w Wiśle, ale możliwość zablokowania karnetu

W jej ocenie kryteria bezpieczeństwa epidemicznego są dotrzymywane. Prowadzący stację "Soszów" zorganizowali np. specjalne drogi dojścia na posiłki dla swoich gości – tak, aby trasy przejść jak najmniej się krzyżowały, a ludzie nie spotykali się na nich ze sobą.

W sobotę w stacji były tabliczki z ostrzeżeniami o możliwości zablokowania karnetu narciarskiego w razie braku maseczki. Narciarze z zasady pilnowali, by nie tłoczyć się na czteroosobowych kanapach z obcymi, w ew. kolejkach były dotrzymywane odstępy. Podobne zasady były zachowywane w stacjach "Stok" czy "Skolnity".

Śląskie. Otwarte wyciągi narciarskie w Wiśle. Lista barów i restauracji z jedzeniem na wynos

Na deptaku w centrum Wisły także było sporo turystów. Ludzie starali się w miarę możliwości zachowywać odstępy. - Czujemy się chyba bezpiecznie pod kątem covida, ludzie jakoś się nie tłoczą, a że dzieci chcą słodkie, to stoimy – powiedział PAP pan Grzegorz z Rudy Śląskiej, czekający z rodziną przed cukiernią "U Janeczki", przy głównym wiślańskim deptaku - ul. 1 Maja.

Lokal ten znalazł się na wykazie ok. 40 barów, kawiarni i restauracji, umieszczonym w sieci przez lokalny samorząd, a rozpowszechnianym przez miejscowych przedsiębiorców. Miasto przypominało, że choć obiekty noclegowe oraz wyciągi mogą działać, gastronomia nadal pozostaje zamknięta. Stąd przygotowano wykaz punktów w Wiśle, gdzie można zamówić jedzenie na wynos lub z dowozem.

Na największych portalach oferujących miejsca noclegowe w sobotę dostępne były pojedyncze miejsca na następny weekend w Wiśle. Można było jeszcze coś znaleźć w różnych przedziałach cenowych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)