Koronawirus. Niemcy utrzymają lockdown do połowy marca?
Urząd Kanclerski proponuje przedłużyć aktualne restrykcje w Niemczech do 14 marca. Decyzja ma zapaść po środowej naradzie kanclerz Merkel z premierami landów.
Agencja AFP dotarła do projektu dokumentu końcowego, przygotowanego na kolejną rundę negocjacji o znoszeniu obostrzeń. Dokument nie zawiera jednolitych dla całych Niemiec regulacji w sprawie otwierania szkół i przedszkoli – tu kraje związkowe mają decydować same. Fryzjerzy mają mieć możliwość ponownego otwarcia, pod pewnymi warunkami, od 1 marca. Nie podano jeszcze daty otwarcia handlu detalicznego.
Niebezpieczne warianty wirusa
Urząd Kanclerski uzasadnia swój postulat przedłużenia lockdownu o cały miesiąc przede wszystkim rozprzestrzenianiem się nowych, wysoce zakaźnych wariantów wirusa. W związku z tym, jak stwierdzono w dokumencie, podjęcie działań powinno być "ostrożne i stopniowe”, aby nie doszło do "ponownego gwałtownego wzrostu liczby zakażeń”.
Priorytetem w otwieraniu nowych miejsc pracy powinny być "sektory opieki i edukacji" - czytamy. Decyzje w tej dziedzinie mają pozostawać w gestii landów. "Kraje związkowe decydują w ramach swoich kompetencji o stopniowym powrocie do nauczania stacjonarnego i o rozszerzeniu oferty opieki przedszkolnej”.
W tym celu kraje związkowe powinny "jednocześnie zwiększyć swoje wysiłki na rzecz cyfryzacji nauczania, aby wspomagać nauczanie w niepełnym wymiarze godzin” oraz na rzecz stopniowego zwiększania liczby godzin.
Nie jest jasne, czy rząd federalny i kraje związkowe zgodzą się na jednolity plan dalszych kroków znoszenia restrykcji. Kilka landów przedstawiło już swoje własne propozycje.
Niemcy. Nadal dystans społeczny
W projekcie Urzędu Kanclerskiego jest mowa od dwóch opcjach: Pierwsza to podjęcie przez rząd federalny i kraje związkowe decyzji dnia 10 marca. Druga opcja zakłada, że rząd i landy uzgadniają, że kolejny krok nastąpi automatycznie w przypadku "stabilnej siedmiodniowej zachorowalności w całych Niemczech, nie przekraczającej 35 nowych infekcji na 100 000 mieszkańców”.
Ten kolejny etap powinien obejmować "otwarcie handlu detalicznego z ograniczeniem do jednego klienta na 20 metrów kwadratowych, otwarcie muzeów i galerii, a także otwarcie działalności usługowej, która do tej pory była zamknięta dla publiczności”.
Otwarcie zakładów fryzjerskich w dniu 1 marca jest uzasadnione "znaczeniem fryzjerów dla higieny osobistej”. Mogą jednak zostać otwarte tylko po spełnieniu odpowiednich wymogów, w tym stosowania masek medycznych.
Urząd Kanclerski proponuje utrzymanie ograniczeń dotyczących kontaktów. Nadal mają być dozwolone spotkania jedynie z członkami własnego gospodarstwa domowego i jedną inną osobą spoza niego.
Pracodawcy mają zostać ponownie poproszeni o "wdrożenie szeroko zakrojonych rozwiązań typu home office przy znacznie ograniczonej obecności pracowników lub o całkowite zamknięcie biur”. Wypłata pomocy finansowej z kolejnego pakietu ratunkowego dla firm ma ruszyć jeszcze w lutym. Rząd zobowiązuje się ponadto do zapewnienia "większej przewidywalności w realizacji kampanii szczepień”.
Propozycja przedłużenia restrykcji do 14 marca wykracza poza dotychczas omawiane koncepcje. Jeszcze we wtorek (9.02.) kanclerz Angela Merkel wymieniła 1 marca jako docelowy termin zniesienia lockdownu. Pojawił się on także w wypowiedziach niektórych premierów landów.
(AFP/sier)