RegionalneŚląskŚląskie. Lądowanie na Rysiance. 60 lat temu po raz pierwszy użyto śmigłowca podczas akcji w górach

Śląskie. Lądowanie na Rysiance. 60 lat temu po raz pierwszy użyto śmigłowca podczas akcji w górach

Możliwość szybkiego przekazania załodze poszkodowanego w górach i transport drogą powietrzną do szpitala uratowały niejedno życie. 60 lat temu na Rysiance po raz pierwszy w polskich górach użyto śmigłowca podczas akcji ratunkowej.

Śląskie. 60 lat temu na Rysiance po raz pierwszy w polskich górach użyto śmigłowca podczas akcji ratunkowej.
Śląskie. 60 lat temu na Rysiance po raz pierwszy w polskich górach użyto śmigłowca podczas akcji ratunkowej.
Źródło zdjęć: © Archiwum Grupy Beskidzkiej GOPR

28.02.2021 17:49

Przebieg wydarzeń z 28 lutego 1961 roku w swoich wspomnieniach opisał i opowiedział Jerzy Podgórny, który kierował akcją. Grupa beskidzka Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego udostępniła na swoim profilu na Facebooku jego relację z tamtych wydarzeń.

- Chcemy podkreślić jak ważna była i jest nasza współpraca z Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym – piszą ratownicy GOPR.

Możliwość szybkiego przekazania załodze i transport drogą powietrzną do szpitala, niejednokrotnie uratowała życie poszkodowanym w górach.

"Jest 28 lutego 1961 roku, pełnię służbę w Centrali Grupy Beskidzkiej GOPR w Bielsku (Kierownik Grupy Marian Tadeusz Bielecki, którego jestem zastępcą, wyjechał służbowo do Krakowa, gdzie razem z Komisją Turystyki Narciarskiej pracowaliśmy przy planowaniu budowy szlaków). O godz. 13:20 otrzymuję wiadomość ze schroniska PTTK na Rysiance o nieprzytomnych turystach (30-letnia kobieta z Katowic, 29-letni mężczyzna z Warszawy), którzy ulegli zaczadzeniu. Przekazuję wskazówki osobom gotowym udzielać pierwszej pomocy dotyczące podjęcia koniecznych czynności ratunkowych. Proszę o szczegółowe informacje o warunkach atmosferycznych (widoczność, pułap chmur) panujących w rejonie Rysianki.

Łączę się z Wojewódzką Stacją Pogotowia Ratunkowego i Zespołem Lotnictwa Sanitarnego. Zgłaszam wypadek i sugeruję użycie helikoptera. Jest decyzja, która mocno mnie zaskakuje - zgoda. Powiadamiam lekarza Grupy Beskidzkiej Zbigniewa Tusiewicza, pełniącego w tym dniu dyżur w Szpitalu Miejskim w Bielsku. Zawiadamiam Jana Loskę - ratownika z SR Szczyrk, który do Złatnej ma udać się sanitarką "Lublin".

Śląskie. 60 lat temu pierwszy lot ratunkowy LPR w polskich górach. Lądowanie na Rysiance

"O godz. 14:25 helikopter startuje z Katowic, po 25 minutach ląduje na lotnisku Bielsko Aleksandrowice" - kontynuuje Jerzy Podgórny. "Na pokładzie pilot Jan Kozłowski i mechanik podejmują mnie oraz lekarza Zbigniewa Tusiewicza. Warunki lotne dobre. Na wysokości Żywca ze śmigłowca dostrzegam jadącego Jana Loskę i sanitarkę "Lublin". O godz. 15:20 śmigłowiec jest już na Rysiance, ląduje na specjalnie przygotowanym przez przygodnych turystów lądowisku. Poszkodowanym natychmiast udzielana jest pomoc medyczna. Maszyna jest przygotowywana do transportu poszkodowanych, by jak najszybciej mogli znaleźć się w szpitalu. O 15:40 śmigłowiec startuje z poszkodowanymi i lekarzem GB GOPR do Bielska. Na pokładzie z oczywistych przyczyn zabrakło dla mnie miejsca.

Rozpoczynam powrót na nartach do Złatnej na umówione miejsce z ratownikiem kierowcą sanitarki "Lublin". Spotykamy się o godz. 17:00. Do Centrali Grupy Beskidzkiej GOPR w Bielsku-Białej wracam o godz. 20:00 uprzednio zaliczając z kolegą Janem Loską awarię naszej sanitarki, łapiąc gumę w Ujsołach.

Zaczadzeni poszkodowani przeżyli, wspólnie uratowaliśmy ich życie".

Śląskie. Baza LPR w Katowicach. Rocznie około 600 misji ratunkowych

GOPR zauważył, że czas trwania akcji ratunkowej od momentu przylotu śmigłowca na lotnisko w Aleksandrowicach (14:50) do momentu przekazania poszkodowanych w szpitalu (16:15) wyniósł 1 godzinę i 25 minut.

Dziś baza w Katowicach jest jedną z 21 stałych baz HEMS (Śmigłowcowa Służba Ratownictwa Medycznego) w Polsce, rocznie realizuje około 600 misji. Skład załogi to pilot, ratownik medyczny/pielęgniarz oraz lekarz. Dyżur pełniony jest

w stałych godzinach od 7 do 20. Śmigłowce najczęściej są dysponowane do wypadków komunikacyjnych i nagłych zachorowań, takich jak zawał mięśnia sercowego czy udar mózgu.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Komentarze (1)