Śląskie. Koronawirus. Zjeżdżali na sankach, ćwiczyli na siłowni. Policja pilnuje
Około stu osób zjeżdżało w poniedziałek na sankach na stoku w Bytomiu. Policyjne kontrole wykryły otwarte siłownie w Bytomiu, Rudzie Śląskiej, Zabrzu i Częstochowie.
29.12.2020 | aktual.: 03.03.2022 01:10
W związku z epidemią koronawirusa od 28 grudnia do 17 stycznia zamknięte są m.in. restauracje, siłownie, kluby fitness i stoki narciarskie. Policja na Śląsku wykryła jednak łamanie obostrzeń.
Do jednej z interwencji, podczas których doszło do złamania obostrzeń, doszło w Bytomiu. Podczas kontroli stoku przy ulicy Blachówka na jego terenie znajdowało się około stu osób, które zjeżdżały na sankach, a właściciel sprzedawał bilety wstępu.
Okazało się także, że jedna z siłowni w Bytomiu nie zawiesiła działalności, a wewnątrz znajdowały się 32 osoby. O stwierdzonych nieprawidłowościach powiadomiono Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną i wszczęto postępowania w sprawach o wykroczenie.
Przypadki naruszenia przepisów odnotowano także w innych śląskich miastach. Otwartą mimo zakazu siłownię ujawniono także w Jastrzębiu-Zdroju. W trakcie policyjnej kontroli wewnątrz znajdowało się około 30 osób. - Obecnie prowadzone są czynności wyjaśniające – podała tamtejsza komenda.
Śląsk. Kontrole obostrzeń w związku z koronawirusem. Otwarte siłownie
Policjanci z Częstochowy nieprawidłowości dopatrzyli się w dwóch działających obiektach sportowych. - Na właściciela jednej z siłowni w Częstochowie został nałożony mandat karny, ponieważ wbrew zakazowi ćwiczyły tam osoby nie związane z kadrą narodową. Natomiast w stosunku do drugiego zostały podjęte czynności, mające na celu zweryfikowanie czy grupa ćwiczących w siłowni kilkunastu osób mogła tam przebywać - podała częstochowska komenda.
Nie zawiesiły działalności także dwie siłownie w Rudzie Śląskiej i jedna w Zabrzu, a wewnątrz znajdowały się osoby. Zgodnie z przepisami, wszczęto postępowania w sprawach o wykroczenie.
Z kolei siemianowiccy policjanci ujawnili w poniedziałek, że w galerii handlowej otwarty jest sklep, który według obowiązujących przepisów powinien być zamknięty. Także w tym przypadku powiadomiona została Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna, a sporządzona przez mundurowych dokumentacja urzędowa trafiła do zespołu zajmującego się wykroczeniami.