Ruda Śląska. Mieszkańcy odetchną, hałda w Wirku już nie dymi
Rok trwały prace zabezpieczające hałdę w Rudzie Śląskiej Wirku, wewnątrz której od lat tliły się pozostałości węgla i innych kopalnianych odpadów. Gruba warstwa piasku i gliny ma zapobiec ponownemu samozagrzewaniu się węglowych resztek.
21.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 23:08
Uciążliwy dla mieszkańców rudzkiej dzielnicy Wirek problem zlikwidowali specjaliści ze Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK), we współpracy z ekspertami Głównego Instytutu Górnictwa w Katowicach, którzy opracowali projekt zabezpieczenia hałdy. W kolejnym etapie planowane jest jej zazielenienie.
Podobnie jak węgiel, zawierające jego resztki odpady pogórnicze mają tendencję do samozagrzewania się. Wzrostowi temperatury zwałowisk towarzyszy wydzielanie gazów pożarowych i dymów oraz silny fetor. Taki problem wystąpił właśnie w Rudzie Śląskiej-Wirku, gdzie dym i odór z hałdy kopalni Pokój docierały do okolicznych osiedli mieszkaniowych. Istniała groźba, że tlący się pod powierzchnią zwałowiska tzw. pożar endogeniczny rozprzestrzeni się i przekształci także w pożar na powierzchni.
Prace przy zabezpieczeniu hałdy rozpoczęto w grudniu ubiegłego roku. Do marca udało się odciąć objęte pożarem fragmenty, a następnie rozpoczęło się - zakończone w ostatnich tygodniach - pokrywanie hałdy warstwą blokującą dopływ powietrza.
W pierwszym etapie robót trzeba było wykopać głębokie na osiem metrów rowy ekranujące o łącznej długości blisko 350 metrów, którymi oddzielono tlącą się część składowiska od pozostałej. Do wypełnienia rowów użyto ponad 10 tys. m sześc. uszczelniającego materiału gaśniczego i piasku z gliną. W efekcie obniżono temperaturę zwałowiska i emisję gazów pożarowych.
Prace zabezpieczające hałdę w Rudzie Śląskiej
Wiosną przystąpiono do wykonywania mineralnej okrywy uszczelniającej, którą pokryto cały obszar hałdy - zarówno tzw. wierzchowinę, jak i skarpę. Wykorzystano do tego blisko 20 tys. ton piasku żużlowego oraz piasku wymieszanego z gliną. Teren zwałowiska został wyrównany, a zagęszczony i ubity walcem materiał stworzył okrywę o grubości od 70 cm do 1,7 metra. Tę część prac zakończono w ostatnich dniach.
- Obecnie monitorujemy temperaturę hałdy, która obniża się do wartości normalnych, nie ma emisji gazów. Nasze działania przyniosły zamierzony efekt, poprawiając jakość powietrza i likwidując jedną z uciążliwości typowych dla otoczenia kopalnianych zwałów - ocenił w poniedziałek uczestniczący w realizacji projektu kierownik działu górniczo-wentylacyjnego oddziału SRK w dawnej kopalni Pokój, Krzysztof Krzyżowski.
Przy okazji naprawiono też drogę do garaży usytuowanych przy ul Szyb Andrzej.