Śląsk. Zaniepokoił dym spod drzwi sąsiada. Uratowany senior w Tarnowskich Górach
Poparzonego 72-letniego mieszkańca Tarnowskich Gór wyciągnęli strażacy z zadymionego pomieszczenia. Gdyby nie szybka pomoc służb i reakcja sąsiada, który ich wezwał, mogłoby dojść do tragedii.
W minioną sobotę tuż przed 23.00 tarnogórscy policjanci otrzymali zgłoszenie o pożarze mieszkania w bloku przy ulicy Ułańskiej w Tarnowskich Górach. Zgłaszającego zaniepokoił dym wydobywający się spod drzwi sąsiada.
Jako pierwsi na miejscu pożaru pojawili się policjanci. - Klatka schodowa była zadymiona, a spod drzwi jednego z mieszkań wydobywał się czarny dym. Policjanci próbowali wyważyć drzwi, ponieważ mieli informację, że w środku może znajdować się starszy mężczyzna. Niestety, zamki trzymały bardzo mocno – relacjonuje śląska policja.
Nie obyło się bez specjalistycznego sprzętu, użytego przez strażaków, którzy dotarli na miejsce.
- Po wyważeniu drzwi, z mieszkania wydobywał się gęsty dym. To znacznie utrudniało poszukiwanie będącego w środku mężczyzny. Zadymienie było tak duże, że służby podjęły decyzję o ewakuacji z bloku pięciu osób – podała policja.
Strażacy dotarli do poszkodowanego seniora. 72-latek był półprzytomny. Trafił pod opiekę lekarzy, którzy czekali przed blokiem. Mężczyzna z poparzeniami dróg oddechowych trafił do szpitala. Innym lokatorom nic się nie stało.
W ustaleniu przyczyn pożaru śledczym pomaga biegły z zakresu pożarnictwa.