Śląsk. Pamiętajcie! Jest niebezpieczny nie tylko zimą, ale też w upały
Mogłoby się wydawać, że mamy z nim do czynienia wyłącznie w sezonie grzewczym. Nic bardziej mylnego. ”Cichy zabójca” pojawia się także latem, gdy w przewodach kominowych dochodzi do ciągu wstecznego.
W zaledwie kilka dni, Państwowa Straż Pożarna na Śląsku odnotowała prawie sto zdarzeń związanych z uwolnieniem się czadu w budynkach mieszkalnych. Prawdopodobną przyczyną tych zdarzeń były niedrożne przewody czy niesprawne piece gazowe. Zawirowania powietrza w tak upalne dni, jak ostatnio, powodują że tlenek węgla się uaktywnia.
A jest naprawdę niebezpieczny. Bezwonny i bezbarwny powoduje, że nie jesteśmy w stanie go wyczuć. W układzie oddechowym człowieka wiąże się z hemoglobiną 250 razy szybciej niż tlen, blokując dopływ tlenu do organizmu. Gdy dojdzie do zatrucia, pojawiają się zawroty i ból głowy, a także ogólne osłabienie i nudności. W dużej ilości może spowodować nieodwracalne uszkodzenia w ludzkim organizmie lub nawet śmierć.
W ubiegłym tygodniu strażacy zostali wezwani, m.in. do Gliwic. Tam, w jednym z mieszkań zasłabło w łazience dziecko. Na szczęście udało się je uratować. Wraz z nim do szpitala trafiło siedem osób z objawami podtrucia czadem. Zanim reszta mieszkańców wróciła do domów, strażacy przewietrzyli wszystkie pomieszczenia. Wykonali też pomiary na obecność tlenku węgla w całym budynku wielorodzinnym.
Zaledwie dzień później, tym razem w Katowicach, doszło do kolejnego podtrucia. 24-letni mężczyzna zasłabł w łazience. O jego życie walczyli wpierw strażacy, a później zespół ratownictwa medycznego. Niestety mimo podjętej resuscytacji nie udało się go uratować.
Strażacy, apelując o ostrożność, przypominają o konieczności dbania o właściwy stan techniczny instalacji i urządzeń grzewczych. Zalecają też, by montować w mieszkaniach czujniki tlenku węgla, które mogą uratować życie.