RegionalneŚląskŚląsk. Myśliwi strzelali w kierunku dzieci? Jest śledztwo policji

Śląsk. Myśliwi strzelali w kierunku dzieci? Jest śledztwo policji

W kierunku bawiących się w przydomowym ogródku dzieci padły strzały. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale policja podjęła śledztwo ws. narażenia ludzi na utratę życia.

Śląsk. Myśliwi strzelali w kierunku dzieci? Jest śledztwo policji
Śląsk. Myśliwi strzelali w kierunku dzieci? Jest śledztwo policji
Źródło zdjęć: © bielsko.info | Kamil Kobierski

Do incydentu, który mógł się zakończyć prawdziwą tragedią, miało dojść w sobotę, 12 września w Dankowicach (woj. śląskie). W kierunku bawiących się w przydomowym ogródku dzieci padły strzały. Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale policja podjęła śledztwo ws. narażenia ludzi na utratę życia.

Jak relacjonuje pan Kamil, mieszkaniec Dankowic, w pewnym momencie usłyszał wystrzały z broni palnej. W pierwszej chwili nie zwrócił na nie szczególnej uwagi – w miejscu, gdzie mieszka, często odbywają się polowania. Jednak strach przyszedł po kilku minutach, kiedy śrut ze strzelb myśliwych zaczął uderzać w ogrodzenie jego posesji.

- Dzieci wpadły w panikę, zaczęły krzyczeć, płakać - wspomina pan Kamil w rozmowie z portalem bielsko.info. - Żona od razu zabrała je do domu, a ja zacząłem krzyczeć na myśliwych, którzy strzelali w naszym kierunku. Zaczęli uciekać. Udałem się więc za nimi w miejsce, gdzie się grupowali nad stawem. Na szczęście strzały umilkły - dodał.

Na miejsce zdarzenia przyjechali wezwani policjanci, którzy spisali uczestników polowania.

Śląsk. Myśliwi zaprzeczają, policja sprawdza

Jak dowiedzieliśmy się, polowanie na kaczki i gęsi organizowane było przez Koło Łowieckie "Żbik" z Dankowic. Prezes koła, Tadeusz Lubański podkreślił w rozmowie z portalem bielsko.info, że myśliwi ze "Żbika" bardzo restrykcyjne podchodzą do przepisów i nie ma mowy, aby strzały komukolwiek zagrażały.

- Poza tym strzały były oddawane pod ostrym kątem w górę. Doprawdy nie wiem, co tak rozsierdziło mieszkającego tam pana - podkreśla prezes.

Po zgłoszeniu pana Kamila policja bada sprawę pod kątem artykułu o narażeniu na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężko uszczerbku na zdrowiu.

(Mp, sid, raz)

Więcej na bielsko.info

Źródło artykułu:bielsko.info
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (264)