Do tej pory zarzuty postawiono łącznie 8 osobom, w tym trzem lekarzom. Jednak według rzecznika Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, Romualda Basińskiego, na razie nie ma dowodów, że osoby te działały w zorganizowanej grupie przestępczej, choć znały się i wykorzystywały tę znajomość w oszustwie.
Przestępczy proceder, na trop którego wpadli przed kilkoma miesiącami pracownicy Śląskiej Kasy Chorych, polegał na tym, że lekarze wystawiali fałszywe recepty na drogie leki onkologiczne. Recepty wypisywano na osoby fikcyjne, a realizowano je w m.in. w aptekach Częstochowy i Warszawy. W efekcie leki trafiały do nielegalnego obrotu, a pieniądze z refundacji do kieszeni lekarzy i farmaceutów. Z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika, że kwota nienależnej refundacji przekracza ponad 1 milion złotych. Prokuratura nie wyklucza, że w tej sprawie zostaną zatrzymane kolejne osoby.(ck)