Mikołów. Gryzło go sumienie, poszukiwany sam zadzwonił na policję
Dosyć nietypową interwencją mieli do czynienia policjanci mikołowskiej jednostki. Z dyżurnym komendy skontaktował się bowiem mężczyzna, który przyznał, że jest poszukiwany przez sąd i prosi o przyjazd mundurowych.
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie w niedzielę, 6 czerwca, po południu odebrał nieoczekiwany telefon. Dzwonił 47-latek, który od dłuższego czasu ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości, i poprosił o przyjazd mundurowych.
Mikołów. Nieoczekiwany telefon na policję
- Mężczyzna, którego najwyraźniej ruszyło sumienie, przemyślał swoją sytuację i poprosił o przyjazd mundurowych. Policjanci ruszyli pod wskazany przez zgłaszającego adres. Mężczyzna został sprawdzony w policyjnych bazach, gdzie informacja została potwierdzona. 47-latek już od 2019 roku był poszukiwany przez rybnicki sąd i najbliższe miesiące ma spędzić w areszcie. W związku z uchylaniem się od alimentacji – poinformowała policja.
Kryminalni z Żor z kolei zatrzymali 34-latkę poszukiwaną Europejskim Nakazem Aresztowania i trzema listami gończymi. Za mieszkanką Żor, miejscowy sąd wydał aż trzy listy gończe i wystawił nakaz doprowadzenia do zakładu karnego. Kobieta w 2018 roku wyjechała jednak do Niemiec, a rok później wróciła do Polski. Tu wynajęła mieszkanie w Katowicach i pracowała dorywczo, obawiając się stałego zatrudnienia i namierzenia przez mundurowych. Ci jednak wpadli na jej trop i zatrzymali w Sosnowcu, kiedy pojawiła się w zakładzie pracy, w którym zatrudniła się w ubiegłym miesiącu.