Miejsce katastrofy w świetle dnia - zdjęcia
Teraz pogruchotane wagony trzeba rozpiąć i odciągnąć te, które nie zostały zniszczone. - Chodzi o to by do tych najbardziej zniszczonych mogły dojechać dwa pociągi ratownicze. Wyposażone są one m.in. w specjalistyczne dźwigi do podnoszenia wagonów i lokomotyw a także różnego rodzaju pojazdy - np. na gąsienicach do odciągania zniszczonych wagonów - mówił rzecznik PSP Paweł Frątczak.