RegionalneŚląskJastrzębie-Zdrój. Trzy lata po katastrofie w Zofiówce. Pamiętali o ofiarach tragedii

Jastrzębie-Zdrój. Trzy lata po katastrofie w Zofiówce. Pamiętali o ofiarach tragedii

5 maja minęła trzecia rocznica katastrofy w Ruchu Zofiówka, w której zginęło pięciu górników. W cechowni kopalni przed tablicą upamiętniającą tamte wydarzenia kwiaty złożyli w środę członkowie zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej, przedstawiciele związków zawodowych oraz kopalni.

Śląskie. Przed tablicą upamiętniającą tragedię w kopalni Zofiówka kwiaty złożyli pracownicy i zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Śląskie. Przed tablicą upamiętniającą tragedię w kopalni Zofiówka kwiaty złożyli pracownicy i zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Źródło zdjęć: © JSW

Trwająca przez kilkanaście dni akcja, w której brało udział dwa i pół tysiąca osób, uważana jest za jedną z najtrudniejszych w historii polskiego górnictwa.

­- Rejon w którym doszło do katastrofy jest wyizolowany i po tym, co się stało wszyscy czujemy ogromny respekt przed "matką naturą" – mówił Marian Zmarzły, dyrektor kopalni Borynia-Zofiówka, dziękując za pamięć o tragicznie zmarłych pracownikach.

Śląskie. Trzy lata po tragedii w kopalni Zofiówka. Pięć ofiar

Po wstrząsie chodnik zamienił się w jedno wielkie rumowisko, a jego wysokość ograniczyła się zaledwie do jednego metra. Oprócz potężnych zniszczeń wywołanych wstrząsem, akcję ratowniczą utrudniała wysoka temperatura, brak tlenu, metan oraz zalewisko wody. 900 metrów pod ziemią zostało uwięzionych siedmiu górników. Dwóch udało się uratować, pięciu zginęło.

Do tąpnięcia w jastrzębskiej kopalni, spowodowanego silnym wstrząsem górotworu, doszło w sobotę 5 maja przed południem. Po wstrząsie poszukiwanych było siedmiu pracujących 900 m pod ziemią górników.

Jastrzębie-Zdrój. Trzy lata po katastrofie w Zofiówce. Dwa tygodnie akcji ratowniczej

Do dwóch z nich ratownicy dotarli po kilku godzinach, byli ranni. Pozostali nie przeżyli wypadku - ciało ostatniego z poszukiwanych pracowników ratownicy znaleźli w 11. dobie prowadzonej w ekstremalnych warunkach akcji ratowniczej. Zakończono ją 19 maja.

Wstrząs w Zofiówce był najsilniejszym w historii tej kopalni, jego magnituda wyniosła ok. 4 stopni skali Richtera. Jak opisywali przedstawiciele Jastrzębskiej Spółki Węglowej, miał on energię stanowiącą 40 procent energii wyzwolonej podczas wszystkich wstrząsów w tym zakładzie od 1989 r. Było ich w tym czasie ponad 110 tys.

Śląskie. Trzy lata po tragedii w Zofiówce. Nadzór górniczy nie miał zastrzeżeń

Jak ustaliła komisja Wyższego Urzędu Górniczego, przyczyną tąpnięcia było przesunięcie mas skalnych na skutek naruszenia równowagi w górotworze. Eksperci komisji nie stwierdzili błędów w prowadzeniu prac przed wypadkiem ani w stosowaniu dostępnych metod prognozowania wstrząsów.

Zalecili zarazem opracowanie nowych sposobów przewidywana tego typu zagrożeń, aby nie dochodziło już do podobnych wypadków. Nadzór górniczy nie miał zastrzeżeń do sposobu prowadzenia akcji ratowniczej w Zofiówce.

Po wypadku rejon katastrofy został wyłączony z eksploatacji. Pod ziemią tragedię upamiętnia metalowa tabliczka z krzyżem, górniczym godłem oraz datą katastrofy - 5 maja 2018.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)