PolskaKopalnia Zofiówka nie pracuje. Z trzema górnikami wciąż nie ma kontaktu

Kopalnia Zofiówka nie pracuje. Z trzema górnikami wciąż nie ma kontaktu

Nie żyje dwóch z siedmiu górników, którzy zostali uwięzieni w wyniku wstrząsu w kopalni Zofiówka. Kolejni dwaj przebywają w szpitalu, a trzej wciąż są zaginieni. Rozpoczął się trzeci dzień akcji ratunkowej.

Kopalnia Zofiówka nie pracuje. Z trzema górnikami wciąż nie ma kontaktu
Źródło zdjęć: © East News | DOMINIK GAJDA/REPORTER
Anna Kozińska

06.05.2018 | aktual.: 28.03.2022 09:48

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W poniedziałek, ze względu na akcję ratunkową, nie będzie prac w kopalni. O godz. 6 w pracę zaangażowanych zostało 16 zastępów ratowników. Dwaj pierwsi uratowani górnicy są w dobrym stanie, przekazali część nowych informacji dotyczących możliwej lokalizacji trzech poszukiwanych. Wszczęto śledztwo w sprawie.

Przypomnijmy, że w sobotę rano doszło do tąpnięcia w kopalni, które wywołało wstrząs w Jastrzębiu-Zdroju - najsilniejszy w historii. W momencie tąpnięcia w kopalni pracowało łącznie 250 osób, z których 11 znajdowało się w rejonie bezpośredniego zagrożenia. Czterem z nich udało się uciec, natomiast siedem pozostało pod ziemią.

Ratownikom udało się również wydobyć dwóch kolejnych górników, którzy trafili do szpitala z niegroźnymi dla życia urazami. Dwaj pracownicy kopalni wydobyci w niedzielę nie dawali oznak życia. Nie udało się ich uratować. Poszukiwania trzech, którzy wciąż pozostają pod ziemią, nie są łatwe.

Niestety, w niedzielę doszło do wtórnego wstrząsu. Spowodował on wzrost stężenia metanu i minimalnie spowolnił akcję ratowniczą.

Wiadomość dla żony

Przy ciele jednego z górników znaleziono karteczkę z wiadomością do żony - poinformował prezes JSW Daniel Ozon. Korespondencję odkryli ratownicy, którzy odnaleźli mężczyznę w niedzielę. Nie dawał oznak życia. Przeniesiono go do podziemnego punktu pomocy, gdzie lekarz stwierdził zgon. Jego ciało zostało zidentyfikowane przez pracowników kopalni oraz osobę z rodziny.

W niedzielę na miejscu zdarzenia pojawił się prezydent Andrzej Duda. - Widać, że to są twardzi faceci - powiedział o dwóch górnikach, przebywających w szpitalu.

Źródło: WP/"Dziennik Zachodni"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

kopalnialistzofiówka
Komentarze (374)