Cieszyn. Wywoływał fałszywe alarmy i okradał sklepy, za kratami może spędzić nawet 10 lat
Okradał i wpadał, jak wpadał to wychodził by znowu napadać. Prócz tego dzwonił, mimo że nic się nie działo. Dzwonił i myślał, że pozostanie anonimowy. Tak się nie stało.
10.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 08:23
Policjanci zatrzymali 27-latka, który okradł kilka sklepów w Cieszynie. Był także poszukiwany za inne przestępstwa, m.in. wywoływanie fałszywych alarmów pożarowych i posiadanie narkotyków. Został tymczasowo aresztowany na dwa miesiące.
Zanim jednak trafił do aresztu, za nic miał wcześniejsze decyzje prokuratury czy sądu. Policjanci po raz pierwszy zostali wezwani do kradzieży w czerwcu br. Szybko udało im się ustalić, kto jest sprawcą. Zatrzymali go i odzyskali część skradzionego towaru. "27-letni mieszkaniec Cieszyna miał wówczas przy sobie także pewną ilość narkotyków. Nie przyznawał się jednak do niczego. W trakcie postępowania policjanci ustalili, że wcześniej dopuścił się on już kilku kradzieży" – mówi rzecznik policji w Cieszynie, asp. Krzysztof Pawlik.
Trzy tygodnie temu, po doprowadzeniu mężczyzny do prokuratury, zastosowano wobec niego dozór policyjny. Nie stosował się jednak do niego, okradł kolejny sklep. Ponownie trafił w ręce policji, tym razem sąd zadecydował o umieszczeniu go w areszcie tymczasowym. W trakcie śledztwa okazało się, że mężczyzna prócz napadów dwukrotnie zawiadomił służby ratunkowe o pożarze kamienicy, którego nie było.
Za kradzież z włamaniem grozi mu nawet 10 lat więzienia, a za wywoływanie fałszywych alarmów do 8 lat więzienia. Niewykluczone, że mężczyzna może usłyszeć kolejne zarzuty.