Beskidy. GOPR-owcy sami wyremontowali stację na Klimczoku. Mogą dyżurować w komfortowych warunkach
Stacja ratunkowa GOPR na Klimczoku gotowa. Drugi etap prac remontowych trwał dziesięć miesięcy.
21.04.2021 17:00
Budynek Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego na Klimczoku liczy sobie ponad sto lat. - Dzięki dużemu zaangażowaniu ratowników oraz wsparciu finansowym sponsorów udało się zakończyć trwający blisko rok II etap modernizacji Stacji Ratunkowej GOPR na Klimczoku. Ostatni duży remont stacji wykonany został w 1996 r., a stacja, jako ponad stuletni obiekt, wymagała gruntownej renowacji... - poinformował Adam Tyszecki, kierownik sekcji bielskiej GOPR.
Gruntownemu remontowi poddane zostały pomieszczenia dyżurki na parterze. Wykonano też instalację ogrzewania podłogowego i zamontowano pompę cieplną. - Etap ten zrealizowaliśmy częściowo z pieniędzy wypracowanych przez Grupę Beskidzką GOPR, ale i funduszy pozyskanych od sponsorów i darczyńców, bez których wykonanie remontu nie byłoby możliwe – poinformował GOPR.
Beskidy. Stacja GOPR na Klimczoku po drugim etapie remontu
Goprowiec poinformował, że znaczną część prac wykonali społecznie sami ratownicy sekcji bielskiej. Jest ich ok. 50. - Szczególne podziękowania należą się goprowcom, którzy pomimo często trudnych warunków socjalnych utrzymywali gotowość ratowniczą w stacji również w czasie remontu – dodał.
Pierwszy etap remontu goprówki został zakończony dwa lata temu. Wówczas zmodernizowano węzeł sanitarny i kuchnię.
- Przed nami wciąż najtrudniejsze wyzwanie - trzeci etap modernizacji stacji z wymianą dachu. Świadomość, że mamy tak wiele pomocnych nam osób pozwala z nutą optymizmu patrzeć w przyszłość – dodał Adam Tyszecki.
Ostatni duży remont stacji na Klimczoku wykonany został w 1996 r. Na Klimczoku ratownicy pełnią całodobowy dyżur.
Grupa Beskidzka jest największą spośród działających w ramach GOPR. Korzeniami sięga Beskidzkiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, które powstało w listopadzie 1952 r. Działa na terenie Beskidu Śląskiego, Żywieckiego, Małego i zachodniej części Makowskiego. Grupa zrzesza ok. 300 czynnych ratowników.