Ślady materiałów wybuchowych na łodzi. Śledczy o Nord Stream

Podczas dochodzenia w sprawie eksplozji na rurociągach Nord Stream 1 i 2 śledczy znaleźli ślady materiałów wybuchowych na podejrzanym jachcie.

Wyciek z gazociągu Nord Stream
Wyciek z gazociągu Nord Stream
Źródło zdjęć: © PAP | DANISH DEFENCE
oprac. AZY

12.07.2023 13:38

"W próbkach pobranych podczas śledztwa na łodzi znaleziono ślady podwodnych materiałów wybuchowych" - można przeczytać we wspólnym liście ambasador Niemiec przy ONZ Antje Leendertse i ambasador Danii oraz Szwecji adresowanym do Rady Bezpieczeństwa w Nowym Jorku, do którego wgląd ma niemiecka agencja prasowa DPA.

Napisano w nim, że istnieje podejrzenie, iż jacht żaglowy został użyty do transportu materiałów wybuchowych wykorzystanych do sabotażu rurociągów oraz, że śledczy nadal badają sprawę. "Na tym etapie nie jest możliwe ustalenie tożsamości sprawców, ich motywy, zwłaszcza w odniesieniu do kwestii, czy incydent został popełniony przez państwo lub podmiot państwowy" - wyjaśniono.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Minął prawie rok od eksplozji

26 września ubiegłego roku zarejestrowano początkowo eksplozje w pobliżu wyspy Bornholm w Danii, a wkrótce potem – cztery wycieki na trzech z czterech nitek rurociągu. Operator Nord Stream 1 mówił później o głębokich na metr kraterach i szeroko rozrzuconych pozostałościach na dnie morskim. Nord Stream 1 i 2 biegną jako podwodny podwójny rurociąg z Rosji do Niemiec na dystansie około 1200 kilometrów. Nord Stream 1 od 2011 roku odpowiadał za dostarczenie znacznej części gazu importowanego do Europy.

W Niemczech śledczy skupili się na wyczarterowanym jachcie żaglowym, którym prawdopodobnie podróżował zespół sabotażowy. Niemieckie media ARD, SWR i "Zeit" poinformowały w marcu, że osoby te wyruszyły z Rostocku. Według raportu śledczych ślady prowadzą także do Ukrainy. Stwierdzono wówczas również, że jacht został prawdopodobnie wynajęty przez firmę z siedzibą w Polsce, która należała do dwóch osób z Ukrainy.

Pojawiły się również doniesienia, że jacht zatrzymywał się w miejscowości Wiek na Rugii i na duńskiej wyspie Christiansø na północny wschód od Bornholmu.

Według późniejszych doniesień medialnych chodzi o jacht o nazwie Andromeda udostępniony przez właściciela na wyspie Rugia. Z listu kierowanego do Rady Bezpieczeństwa ONZ jednoznacznie nie wynika, czy ślady materiału wybuchowego zostały znalezione podczas przeszukania Andromedy.

Już w listopadzie ubiegłego roku szwedzka prokuratura podała, że na uszkodzonych rurociągach Nord Stream odnaleziono ślady materiałów wybuchowych.

Czytaj więcej:

Zobacz także