Wojna w Ukrainie. Rosjanom brakuje amunicji

Rosyjska inwazja rozpoczęła się 24 lutego i trwa już ponad 9 miesięcy. Teraz okazuje się, że okupantowi zaczyna brakować amunicji artyleryjskiej. Zdaniem ekspertów starczy jej do końca grudnia. Podobnie jest także w przypadku strony ukraińskiej.

Rosyjskie pociski wystrzelone na teren Ukrainy
Rosyjskie pociski wystrzelone na teren Ukrainy
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Alena Solomonova
Sylwia Bagińska

22.11.2022 | aktual.: 22.11.2022 12:52

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ.

Rosjanie codziennie ostrzeliwują Ukrainę. Armia Władimira Putina dokonała także dwóch zmasowanych ataków. Przypomnijmy, że te miały miejsce 31 października oraz 15 listopada.

Teraz "Rzeczpospolita", powołując się na rosyjskie niezależne media, przekazała, że okupantowi brakuje amunicji. Świadczy o tym m.in. fakt, że Rosjanie do jednej z ostatnio wystrzelonych rakiet nad Kijowem doczepili imitację głowicy atomowej.

Zdaniem inżyniera lotnictwa z Kijowa Stanisława Mańko taki ruch ma tylko wtedy sens, kiedy brakuje amunicji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: "Niespodziewane uderzenie". Generał wskazuje, co planuje Ukraina

Rosjanom brakuje amunicji

"The Insider" dodał również, że Rosjanie wyczerpali też swoje zasoby pocisków kierowanych, które wystrzeliwane są z ziemi. Mają jednak jeszcze rakiety odpalane z okrętów i samolotów. Boją się używać ze względu na ich słabą jakość.

Zagraniczny portal dodał, że analogicznie jest w przypadku amunicji artyleryjskiej wszystkich typów. Jej także zaczyna brakować.

Zostało im mało pocisków

O tym, że Kremlowi została zaledwie jedna trzecia pocisków precyzyjnych, którymi dysponował od początku wojny, wcześniej informowało NATO oraz sam Kijów.

Władze Ukrainy przekazały również, że tylko 15 listopada, kiedy Rosjanie wystrzelili prawie 100 pocisków, aż 80 proc. z nich zostało zniszczonych, zanim trafiły w cel.

Źródło: "Rzeczpospolita", "The Insider"

Wybrane dla Ciebie