Skinheadzi grożą ambasadom w Moskwie
Moskiewska milicja została postawiona w piątek w stan gotowości, gdy kilka ambasad otrzymało za pośrednictwem poczty elektronicznej pogróżki od skinheadów z żądaniem, by obcokrajowcy opuścili Rosję.
Przesłana do ambasad wiadomość z pogróżkami była zaadresowana "do ambasadora" i podpisana przez "Iwana" - szefa tzw. Rosyjskiej Grupy Skinheadów. Napisano w niej, że dla uczczenia rocznicy urodzin Hitlera (20 kwietnia) skinheadzi "wypowiadają wojnę wszystkim obcokrajowcom" i żądają, by opuścili oni Rosję.
Przedstawiciele ambasad USA, Japonii, Włoch, Szwecji, Indii i Filipin potwierdzili, że otrzymali napisane po angielsku listy z pogróżkami. Podobne e-maile otrzymały też inne moskiewskie placówki dyplomatyczne. Nie wiadomo czy pogróżki otrzymała też polska ambasada - w piątek po południu nie odpowiadał żaden telefon ani w ambasadzie, ani w konsulacie.
Rzecznik moskiewskiej milicji poinformował, że podjęte zostaną działania, mające na celu zapobieżenia ekstremistycznym wybrykom z okazji rocznicy urodzin Hitlera i zapewnienie spokoju. Podjęcie nadzwyczajnych kroków w celu nie dopuszczenia do ataków na obcokrajowców i zapewnienie porządku publicznego zalecił też prokurator generalny Rosji.
Według rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, ok. 10 tys. głównie młodych Rosjan należy do ugrupowań neo-nazistowskich. (reb)