WAŻNE
TERAZ

Rosyjskie drony naruszyły przestrzeń powietrzną Polski

Skazany na dożywocie podpalacz z Jastrzębia-Zdroju. Po czterech latach nowy dowód

Sąd Apelacyjny w Katowicach wznowił przewód sądowy w procesie Dariusza P. Mężczyzna został skazany na dożywocie za podpalenie domu i zabicie w ten sposób swojej rodziny, żony i piątki dzieci. Z pożaru ocalał tylko jego najstarszy syn, który do końca bronił ojca. Obrona się odwołała, we wtorek miał zapaść wyrok. Znaleziono jednak komputer, który jest nowym dowodem w sprawie.

Uwzględnienie wniosku obrony będzie oznaczało odroczenie wyroku
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Jacek Babiel
oprac.  Marek Grabski

Nowy dowód

We wtorek miał zostać ogłoszony wyrok w tej sprawie. W poniedziałek do sądu dotarła pisemna informacja o znalezieniu kolejnego komputera należącego do oskarżonego. Przesłała ją spółka, która wynajmowała Dariuszowi P. pomieszczenia w Pawłowicach - mężczyzna montował tam meble.

Obrona domaga się uniewinnienia lub ponownego procesu Dariusza P. Uważa, że pożar wybuchł wskutek zwarcia instalacji elektrycznej. Powołała świadka - elektryka, który na ostatniej rozprawie w sądzie apelacyjnym w Katowicach zeznał, że instalacja w domu rodziny z Jastrzębia-Zdroju, gdzie doszło do tragedii, "była wykonana niechlujnie".

Jednym z argumentów obrony była także postawa najstarszego syna Dariusza P., jedynego, który ocalał z pożaru domu. W oświadczeniu, przedstawionym w sądzie apelacyjnym na ostatniej rozprawie Wojciech napisał, że jego ojciec jest niewinny.

Brutalny atak w Katowicach. Policja prosi o pomoc w ustaleniu napastnika

Pożar domu

Do pożaru domu jednorodzinnego w Jastrzębiu-Zdroju doszło w maju 2013 roku. Dariusz P. został zatrzymany i aresztowany pod koniec marca 2014 roku. Nie przyznał się do zabójstwa, twierdził, że w jego domu doszło do przypadkowego pożaru, a on sam w tym czasie był w innym miejscu, w oddalonym o ok. 10 km zakładzie w Pawłowicach, w którym montował meble.

U Dariusza P. znaleziono książkę pt. "Psychiatria kliniczna i pielęgniarstwo psychiatryczne", która prawdopodobnie pomagała mu symulować chorobę i uniknąć kary w dwóch wcześniejszych sprawach karnych - biegli uznali go wtedy za niepoczytalnego.

Nieprawomocny wyrok zapadł w grudniu 2016 roku przed rybnickim wydziałem Sądu Okręgowego w Gliwicach. Sąd nie miał wątpliwości, że Dariusz P. zabił swoich najbliższych, chcąc uzyskać pieniądze z ubezpieczenia i uwolnić się od rodziny. Skazał go na dożywocie. Zgodnie z tamtym orzeczeniem, o warunkowe przedterminowe zwolnienie P. mógłby się ubiegać najwcześniej po 35 latach.

Źródło: WP, TVN24 Katowice

Wybrane dla Ciebie

Drony wleciały do Polski. Jest reakcja MSZ Litwy
Drony wleciały do Polski. Jest reakcja MSZ Litwy
Pilne posiedzenie rządu. Tusk zabrał głos
Pilne posiedzenie rządu. Tusk zabrał głos
Minister energii: Infrastruktura energetyczna w Polsce bezpieczna
Minister energii: Infrastruktura energetyczna w Polsce bezpieczna
"Co najmniej 8 dronów". Zełenski reaguje na naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej
"Co najmniej 8 dronów". Zełenski reaguje na naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja prokuratury
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja prokuratury
Operacje lotnicze po naruszeniach polskiej przestrzeni powietrznej. Najnowszy komunikat
Operacje lotnicze po naruszeniach polskiej przestrzeni powietrznej. Najnowszy komunikat
Rzecznik MSZ: Polska odpowie na naruszenia przestrzeni powietrznej przez drony
Rzecznik MSZ: Polska odpowie na naruszenia przestrzeni powietrznej przez drony
Ukraińcy pokazali mapę. Tak mogły poruszać się drony
Ukraińcy pokazali mapę. Tak mogły poruszać się drony
Wójt gminy Wyryki: "Coś spadło na dach"
Wójt gminy Wyryki: "Coś spadło na dach"
Rosyjskie drony nad Polską. "Eskalacja ze strony Moskwy"
Rosyjskie drony nad Polską. "Eskalacja ze strony Moskwy"
Szczątki drona spadły na dom w Wyrykach. Służby na miejscu
Szczątki drona spadły na dom w Wyrykach. Służby na miejscu
Taktyka "rozlewania się wojny". Putin testuje kolejne granice
Taktyka "rozlewania się wojny". Putin testuje kolejne granice