Skarga Wałęsy do prokuratury na Radio Maryja
Prokuratura w Gdańsku zbada, czy w sprawie
audycji Radia Maryja, dotyczącej rzekomej współpracy Lecha Wałęsy
ze służbami bezpieczeństwa, są podstawy do wszczęcia postępowania
z urzędu - poinformowała rzeczniczka resortu
sprawiedliwości Barbara Mąkosa-Stępkowska.
Gdańska prokuratura zbada, czy został naruszony interes społeczny, co stanowiłoby przesłankę do wszczęcia postępowania z urzędu - wyjaśniła.
Pomawianie kogoś o bycie agentem nie jest w Polsce ścigane przez prokuraturę, lecz z oskarżenia prywatnego przez osobę, która czuje się zniesławiona. Zgodnie jednak z przepisami Kodeksu postępowania karnego, w sprawach o przestępstwa ścigane z oskarżenia prywatnego, prokurator może wszcząć postępowanie albo przyłączyć się do postępowania już się toczącego, jeżeli wymaga tego interes społeczny.
Były prezydent Lech Wałęsa skierował do ministra sprawiedliwości Andrzeja Kalwasa list, w którym chciał wszczęcia dochodzenia, które miałoby wyjaśnić m.in. "możliwość" jego współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa PRL i udowodnić, że przy "Okrągłym Stole", ani w innym czasie nie zawierał żadnych tajnych porozumień i umów. List ten minister odesłał do "miejscowo właściwej prokuratury".
Wałęsa, oburzony wypowiedziami w Radiu Maryja dotyczącymi m.in. jego rzekomej współpracy ze służbami, chce, by "na bazie zeznań świadków, dokumentów" wyjaśniono, czy była "możliwość jego współpracy z SB do roku 1976" i od 1977 do 1995 roku.
W 2000 roku Wałęsa został prawomocnie oczyszczony z zarzutu agenturalności przez Sąd Lustracyjny.