Skandaliczny pomysł Rosjan. MSZ Ukrainy ostrzega

Miasto w Rosji organizuje wycieczkę dla zachodnich mediów. Chce najpewniej pokazać rosyjską "prawdę" o inwazji na Ukrainę.

Satellite imagery of graves at cemetery in Manhushepa09900940 A handout satellite image made available by Maxar Technologies claims to show a mass grave site adjacent to an existing village cemetery on the northwestern edge of Manhush, some 20 kilometers west of Mariupol, Ukraine, 23 March 2022 (issued 21 April 2022). Maxar has reviewed satellite images from mid-March through mid-April, and indicate that the expansion of the new set of graves began between 23 to 26 March 2022 and continued to expand. The graves are aligned in four sections of linear rows (measuring approximately 85 meters per section) and contain more than 200 new graves, Maxar states.  EPA/MAXAR TECHNOLOGIES HANDOUT -- MANDATORY CREDIT: SATELLITE IMAGE 2022 MAXAR TECHNOLOGIES -- THE WATERMARK MAY NOT BE REMOVED/CROPPED -- HANDOUT EDITORIAL USE ONLY/NO SALES Dostawca: PAP/EPA.MAXAR TECHNOLOGIES HANDOUT Rosja sieje propagandę, ale są dowody na jej zbrodnie
Źródło zdjęć: © PAP | MAXAR TECHNOLOGIES HANDOUT
oprac.  AK

Rosyjscy żołnierze kradną, gwałcą, zabijają. Mimo że cały świat to widzi, kraj Władimira Putina utrzymuje, że "operacja wojskowa" jest prowadzona dla dobra Ukraińców. - Jej celem jest obrona ludzi, którzy w ciągu ośmiu lat byli ofiarą prześladowań, ludobójstwa ze strony reżimu kijowskiego. W tym celu będziemy dążyć do demilitaryzacji i denazyfikacji Ukrainy - mówił prezydent Rosji.

Teraz, jak podają ukraińskie media, Rosja organizuje skandaliczną wycieczkę prasową. Zaproszone na nią są zachodnie media. Ma się odbyć w czwartek 28 kwietnia.

Cel: Mariupol, a więc miasto, które nie przypomina już siebie sprzed wojny. Wycieczka ma odbyć się przez Rostów, miasto w południowej Rosji, nad Donem, niedaleko jego ujścia do Morza Azowskiego.

Cele Rosji w Donbasie? Gen. Mieczysław Bieniek tłumaczy

MSZ Ukrainy ostrzegło zagranicznych dziennikarzy, że to propaganda. W wycieczce mają brać udział aktorzy opowiadający fałszywe historie o armii.

Tragiczna sytuacja w Mariupolu

"Jeśli chodzi o sytuację z wodą pitną i żywnością, to jest ona skrajnie zła. Jedzenia, według moich obliczeń, wystarczy gdzieś na tydzień. Wody – może na cztery dni. Sytuacja cywilów jest pod tym względem także bardzo zła" - mówił w środę sanitariusz pułku Azow, znajdującego się w okupowanym kombinacie metalurgicznym Azowstal w Mariupolu.

W jego opinii co najmniej jedna trzecia rannych potrzebuje natychmiastowej pomocy, a w obecnych warunkach część tych osób na pewno umrze. Sanitariusz podkreślił, że ze względu na oblężenie Mariupola, które trwa od początku marca, żołnierzom brakuje leków, opatrunków i sprzętu medycznego.

Wybrane dla Ciebie

Polska wystąpiła o uruchomienie artykułu 4. NATO. Sikorski potwierdza
Polska wystąpiła o uruchomienie artykułu 4. NATO. Sikorski potwierdza
Szczątki drona w trzecim województwie
Szczątki drona w trzecim województwie
Szef NATO apeluje do Putina po wydarzeniach w Polsce. "Przerwij wojnę"
Szef NATO apeluje do Putina po wydarzeniach w Polsce. "Przerwij wojnę"
Kaczyński grzmi o "ataku na Polskę"
Kaczyński grzmi o "ataku na Polskę"
Drony nad Polską. Świat reaguje
Drony nad Polską. Świat reaguje
Obrona przed dronami. Sojusznicy z Holandii ruszyli  na pomoc
Obrona przed dronami. Sojusznicy z Holandii ruszyli na pomoc
Polska dostała ostrzeżenie? Jest odpowiedź DORSZ
Polska dostała ostrzeżenie? Jest odpowiedź DORSZ
MSWiA o szczątkach dronów i "pocisku niewiadomego pochodzenia"
MSWiA o szczątkach dronów i "pocisku niewiadomego pochodzenia"
Mocna reakcja z MSWiA. "Pomyślałabym, że muszę uciekać z kraju"
Mocna reakcja z MSWiA. "Pomyślałabym, że muszę uciekać z kraju"
Rosyjskie media w akcji. Rozpowszechniają fałszywe informacje
Rosyjskie media w akcji. Rozpowszechniają fałszywe informacje
Jest potwierdzenie. Będzie nota protestacyjna dla Rosji
Jest potwierdzenie. Będzie nota protestacyjna dla Rosji
Naruszenie przestrzeni powietrznej. Białoruś twierdzi, że informowała Warszawę
Naruszenie przestrzeni powietrznej. Białoruś twierdzi, że informowała Warszawę