Skandaliczne słowa w Sejmie. Gowin: "Groźba Brauna nie jest wyssana z palca"

Jarosław Gowin przekazał w programie Onet Rano, że nic nie usprawiedliwia posła Brauna. Według niego został słusznie ukarany najsurowiej, jak przewiduje to regulamin Sejmu.

- To jest groźba karalna. Patrząc na fanatyzm wielu przedstawicieli środowisk antyszczepionkowych, uważam, że to nie jest groźba całkowicie wyssana z palca. Dlatego w mojej ocenie tą sprawą powinna się zainteresować prokuratura - stwierdził szef Porozumienia.

Gowina zapytano o to, czy razem z marszałek Sejmu Elżbietą Witek do prokuratury zawiadomienie powinien także skierować Adam Niedzielski. Polityk zaznaczył, że nie chce rozstrzygać zawiłości prawnych.

- Być może tego typu postępowanie prokuratorskie powinno być wszczęte z urzędu - dodał Jarosław Gowin.

Zobacz też: Skandal w Sejmie. Dr Grzesiowski o zachowaniu Brauna: To jest zaproszenie do agresji

Przypomnijmy, że w czwartek w Sejmie na mównicy pojawił się Adam Niedzielski. Minister zdrowia odpowiedział na wniosek klubu KP-PSL dot. przedstawienie informacji bieżącej "w sprawie stanu wyjątkowego w służbie zdrowia".

Po wystąpieniu szefa resortu zdrowia głos zabrał m.in. Grzegorz Braun. Poseł Konfederacji z sejmowej mównicy krzyknął do Adama Niedzielskiego: "będziesz pan wisiał". Oprócz tego Braun wygrażał palcem w kierunku ministra zdrowia.

Po tym incydencie Prezydium Sejmu jednogłośnie zadecydowało w czwartek wieczorem o najwyższej możliwej karze finansowej dla posła Brauna.

Jak wytłumaczył wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty, jest to kara 6 miesięcy obniżenia uposażenia o 50 proc. i 6 miesięcy odebrania 100 proc. diety poselskiej.

Po słowach Grzegorza Brauna zawiadomienie do prokuratury złożyła również marszałek Sejmu Elżbieta Witek.

Źródło: Onet Rano, Sejm, PAP