Skandaliczne słowa Godek. "Proszę się ode mnie odsunąć, bo się brzydzę"
W czwartek w Sejmie działaczka antyaborcyjna Kaja Godek zwróciła się z obraźliwymi słowami do dziennikarki PAP. - Proszę się ode mnie odsunąć, bo się brzydzę - powiedziała. - Uważamy, że w życiu publicznym nie ma miejsca na krzywdzące zachowania, jakich dziś doświadczyła nasza dziennikarka - oświadczył redaktor naczelny PAP Wojciech Tumidalski.
16.05.2024 23:30
Do zdarzenia doszło tuż przed czwartkowym wysłuchaniem publicznym czterech projektów ustaw o przerywaniu ciąży, które relacjonowała m.in. dziennikarka PAP Angela Getler.
Skandaliczne zachowanie Godek
Przed Salą Kolumnową podczas ostrej wymiany zdań między działaczkami proaborcyjnymi a posłanką PiS Agnieszką Wojciechowską van Heukelom głos zabrała również członkini zarządu Fundacji Życie i Rodzina Kaja Godek. - To są środowiska, które popełniają przestępstwa rozprowadzając nielegalne środki poronne - mówiła o proaborcyjnych aktywistkach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapytana przez reporterkę PAP Angelę Getler o to, z jakiego artykułu popełniane jest to przestępstwo, Godek odmówiła odpowiedzi. - Proszę się ode mnie odsunąć, bo się brzydzę - powiedziała Godek, zwracając się do dziennikarki. - Jak podchodzi do mnie gej, albo inna osoba z tego środowiska, to mam odruch wymiotny - dodała.
Getler pytana o te wydarzenia powiedziała: - Jest mi oczywiście przykro, gdy ktoś nie chce ze mną rozmawiać, tylko dlatego że z góry ocenia mnie ze względu na moją transpłciowość. - W Sejmie jestem jednak przede wszystkim dziennikarką Polskiej Agencji Prasowej i to Kaja Godek odmówiła sobie możliwości udzielenia rzeczowej wypowiedzi dla PAP-u oraz wszystkich mediów, które korzystają z naszych usług - dodała.
Dziennikarka zaznaczyła jednocześnie, że przedstawicielki innych organizacji antyaborcyjnych nie odmawiały rozmowy z nią.
Godek zamieściła także obrzydliwy wpis na platformie X. "Wyszłam skomentować aborcyjną agresję. Widoczny po prawej transseksualista wchodził na mnie fizycznie i atakował. Okropne!" - napisała.
Kotula: Są słowa, które nigdy nie powinny paść
O komentarz w tej sprawie dziennikarze zwrócili się do obecnej na wysłuchaniu publicznym ministry ds. równości Katarzyny Kotuli. - Za tydzień albo za dwa tygodnie będziemy na rządzie rozmawiać o mowie nienawiści. Są słowa, które nigdy nie powinny paść - powiedziała.
Redaktor naczelny PAP Wojciech Tumidalski zadeklarował pełne wsparcie dla dziennikarki. - Uważamy, że w życiu publicznym nie ma miejsca na krzywdzące zachowania, jakich dziś doświadczyła nasza dziennikarka - na dodatek w gmachu parlamentu - podkreślił.