Zakłócali przemówienie Lempart. Interweniowała Straż Marszałkowska
Marta Lempart ze Strajku Kobiet przemawiała na komisji ds. aborcji. Jej występ zakłócali aktywiści antyaborcyjni. Wicemarszałkini Monika Wielichowska próbowała uspokoić sytuację. W końcu była zmuszona wezwać Straż Marszałkowską.
16.05.2024 | aktual.: 16.05.2024 21:01
W czwartek w Sejmie rozpoczęło się wysłuchanie publiczne czterech projektów dotyczących prawa aborcyjnego. Projekty zakładają liberalizację, dekryminalizację lub powrót do tzw. kompromisu aborcyjnego. Do głosu zapisało się kilkaset osób. Dyskusja jest burzliwa i pełna emocji.
W pewnym momencie głos na komisji zabrała Marta Lempart ze Strajku Kobiet, która zaatakowała polityków Trzeciej Drogi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Chciałabym się zwrócić w szczególności do posłów i posłanek tych, którzy mają wątpliwości, czy są w koalicji rządowej, czy z PiS-em i Konfederacją, jeśli chodzi o prawa kobiet. Chodzi o posłów i posłanki Trzeciej Drogi. Prawda jest taka, że 70 proc. ludzi w Polsce chce legalizacji aborcji, 90 proc. chce dekryminalizacji. To są wasze wyborczynie i wyborcy - mówił.
- 92 proc. wyborców koalicji rządzącej chce legalnej aborcji, więc pytanie, czy zostajecie po stronie prawdy, czy z PiS-em i Konfederacją, gdy my zbierzemy milion podpisów i aborcja będzie dostępna w całej Europie - podkreślała.
Zakłócili wystąpienie. Lempart przerwała
Wypowiedź Lempart zakłócały środowiska antyaborcyjne. Aktywiści wstali i wyciągnęli transparenty. Lempart poprosiła prezydium o interwencję. Wicemarszałkini Monika Wielichowska prosiła o schowanie transparentów, czego aktywiści zrobić nie chcieli.
- Chętnie będę tu stała nawet 10 godzin, nie ma problemu - mówiła Lempart.
- Bardzo proszę o zachowanie spokoju, inaczej będę musiała prosić o interwencję Straż Marszałkowską - powiedziała Wielichowska.
Po chwili zawołała straż. Po pojawieniu się trzech funkcjonariuszy atmosfera się uspokoiła. Uczestnicy wysłuchania wrócili na miejsca. Lempart dokończyła swoją wypowiedź.
Czytaj więcej: