Orgia Secret Service
Bólu głowy mógł Obamie przysporzyć w tym roku także inny seksskandal, w którym główną rolę odegrali agenci Secret Service, zajmujący się m.in. ochroną prezydentów USA. Wiosną ze służby zwolniono dziesięć osób, gdy wyszło na jaw, że agenci, którzy mieli przygotować wizytę Obamy w Cartagenie w Kolumbii, doprowadzili tam do skandalu obyczajowego (zobacz wideo)
. Członkom Secret Service zarzuca się, że urządzili w hotelu pijacką imprezę z 20 prostytutkami.
Jedna z wynajętych pań zrobiła awanturę, gdy okazało się, że za jej usługi zapłacono mniej, niż było to wcześniej uzgodnione. Obsługa hotelu zawiadomiła policję, a ta konsulat. Afery nie udało się ukryć. W Waszyngtonie natomiast pojawiły się obawy, czy nie doszło do ujawnienia jakichś tajemnic państwowych - poza "orężem" ochrony głowy państwa.