Skandal z wadliwymi implantami, zagrożeni także mężczyźni
Skandal z wadliwymi implantami francuskiej firmy Poly Implants Prothese zagrażającymi zdrowiu pacjentów, dotyczy już nie tylko kobiet ale także mężczyzn, którym wszczepiano protezy narządów. Informują o tym francuskie media.
Oficjalnie firma Poly Implants Prothese dostarczała na rynek francuski tylko implanty piersi, które wszczepiono około 30 tysiącom Francuzek i wielu tysiącom pacjentek na świecie.
Tymczasem na eksport produkowano implanty narządów męskich, które były wszczepiane w trakcie rehabilitacji po chirurgicznym leczeniu chorób nowotworowych. Większość produktów tego typu wysyłano do Ameryki Południowej. Wszystkie implanty firmy PIP miały zawierać substancje silikonowe używane w przemyśle i nie testowane pod względem zastosowania medycznego.
U 20 kobiet we Francji, którym wszczepiono protezy zdiagnozowano choroby nowotworowe piersi lub układu limfatycznego. Dwie pacjentki zmarły. Ministerstwo zdrowia zaleca profilaktyczne usunięcie implantów, ale napotyka to na poważne trudności. Brakuje pieniędzy na wynajęcie sal operacyjnych, opłacenie personelu i zabiegów. Według ministerstwa zdrowia około 6 tysięcy kobiet to pacjentki najwyższego ryzyka, które bezzwłocznie powinny poddać się operacjom.
Już cztery lata temu chirurg z Marsylii informował Agencję do spraw Bezpieczeństwa Sprzętu Medycznego o zagrożeniu związanym z implantami PIP. Od 2009 roku zanotowano 14 przypadków pęknięcia protez piersi.