Skandal w Wielkiej Brytanii. Upośledzeni bez szans na reanimację w przypadku COVID?
Wielka Brytania. Niepełnosprawni umysłowo są jeszcze bardziej narażeni na zakażenie koronawirusem. Jednak jak wynika z ostatnich doniesień, nie mogą liczyć na pomoc na lekarzy.
14.02.2021 18:26
O sprawie informuje "The Observer", powołując się na ustalenia brytyjskiej organizacji charytatywnej Mencap, do której zgłosiły się osoby z niepełnosprawnością umysłową. Alarmowali, że jeśli zachorują na COVID-19, nie zostaną poddani reanimacji. Takie decyzje mieli podejmować lekarze.
W grudniu państwowa Komisja ds. Jakości Opieki Zdrowotnej (CQC) uznała, że nieprawidłowe wpisy o zakazie wykonywania resuscytacji krążeniowo-oddechowej spowodowały zgony, których można było uniknąć. Jak informuje Mencap, ta praktyka jest dalej stosowana.
Zwykle zakazy reanimacji są stosowane wobec osób uznanych za zbyt słabe fizycznie. Jednak jak wynika z ustaleń Mencap, część wpisów była wydawana wyłącznie z powodu niepełnosprawności intelektualnej. CQC ma wkrótce opublikować raport na ten temat.
Wielka Brytania. Upośledzeni bez szans na reanimację w przypadku koronawirusa
Statystyki wskazują, że nawet osoby z lekką niepełnosprawnością są bardziej narażone na śmierć w wypadku zakażenia COVID-19. Dotyczy to również niepełnosprawnych z najmłodszej grupy wiekowej (18-34 lat), którzy są aż 30 raz bardziej narażeni na chorobę.
Powodów jest wiele: zaczynając od pobytu w małych domach opieki przez gorszy stan zdrowia niepełnosprawnych aż do trudności w zachowaniu dystansu.
Nie bez winy jest również system, który w wielu przypadkach nie stanął na wysokości zadania. Jak wynika z badań przeprowadzonych w połowie 2020 roku, 28 proc. osób upośledzonych, które zmarły z powodu koronawirusa, nie uzyskało właściwej porady lekarskiej. Miały problem z tym, by dodzwonić się do odpowiednich służb.
- To niedopuszczalne, że wśród ludzi tak mocno dotkniętych pandemią, którzy nawet wcześniej żyli średnio o 20 lat krócej, wielu odczuwa strach i zastanawia się, dlaczego zostali pominięci - powiedziała w rozmowie z "Observerem" Edel Harris, dyrektorka Mencap.
Źródło: "The Observer"/Guardian