Skandal w Szwecji. Zrobił z uczniów terrorystów
Nauczyciel jednej ze szkół średnich w Szwecji kazał uczniom w ramach pracy domowej szczegółowo zaplanować atak terrorystyczny, którego celem miało być zabicie jak największej liczby niewinnych cywilów. Wybuchła afera, a pedagog gorzko pożałował swojego występku.
- To całkowity brak oceny sytuacji. Nie wspominając już o podwyższonym poziomie zagrożenia terrorystycznego w tym kraju - podkreślił w środowym oświadczeniu Henrik Natt och Dag, dyrektor ds. oświaty w gminie.
W Jönköping w południowej Szwecji wybuchła afera po tym, jak kilka dni temu w ramach pracy domowej na lekcji języka angielskiego nauczyciel szkoły średniej kazał uczniom wcielić się w rolę terrorystów. Młodzież miała zaplanować atak z użyciem środka chemicznego lub biologicznego. Uczniowie mieli skrupulatnie przygotować plan zamachu, uwzględniając sposób jego przeprowadzenia, miejsce oraz porę dnia - tak, aby w wyniku zabić jak największą liczbę niewinnych cywilów.
Kilkoro uczniów poczuło się nieswojo w związku z tak kontrowersyjnym zadaniem i swoje obawy przekazali rodzicom oraz dyrekcji placówki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chaos na ulicach Madrytu. Tysiące ludzi starło się z policją
- Funkcjonuję w środowisku szkolnym od prawie 25 lat i nigdy nie spotkałem się z czymś takim - powiedział Henrik Natt och Dag. Jak dodał, władze gminy traktuję tę sprawę bardzo poważnie i zamierzają poinformować o zdarzeniu policję.
Nauczyciel został zawieszony w obowiązkach bez wynagrodzenia. Sam w rozmowie ze szwedzkimi mediami zaprzecza, jakoby kazał uczniom zaplanować fikcyjny atak terrorystyczny.
Źródło: "Aftonbladet'