Skandal w Świeciu. "Szpital nie udzielił pomocy małemu dziecku"
Kontrowersje w Świeciu w woj. kujawsko-pomorskim. Przez dwa świąteczne i nocne dyżury pacjenci mieli być odsyłani do szpitali w Bydgoszczy i Chełmnie. O sytuacji w placówce w Świeciu zaalarmowali rodzice 4-latki, której nie udzielono pomocy.
Przez dwa dni nie było lekarza w punkcie świątecznej i nocnej opieki zdrowotnej Nowego Szpitala w Świeciu - informuje "Gazeta Wyborcza", powołując się na informacje od pacjentów, których w okresie świątecznym po teleporady kierowano do innych placówek w woj. kujawsko-pomorskim.
Dziennik cytuje m.in. rodziców 4-latki, którzy w pierwszy dzień świąt szukali pomocy, bo córka miała niemal 40 st. C gorączki.
- Dziecko przelewało się nam na rękach. Odmówiono nam przyjazdu karetki i skierowano na nocną i świąteczną opiekę zdrowotną przy Nowym Szpitalu w Świeciu - mówi "GW" mieszkanka Świecia.
Zobacz też: Szczepionka na COVID-19. Leszek Miller zdradził, jak się czuje po szczepieniu
Po prośbach o poradę przez telefon rodziców 4-latki przekierowano z kolei do szpitala w Bydgoszczy, a następnie do Chełmna.
O odsyłaniu do tych placówek - również w drugi dzień świąt - powiedzieli gazecie też inni pacjenci. Mówili, że lekarze z sąsiednich szpitali byli zdziwieni brakiem lekarza w Świeciu.
Skandal w Świeciu. "Szpital nie udzielił pomocy małemu dziecku"
Marta Pióro, rzeczniczka szpitala w Świeciu, pytana o tę sytuację przez reportera "GW", stwierdziła, że placówla wyciągnęła "wnioski tak, żeby w przyszłości pacjent otrzymał należną mu opiekę".
Nie wyjaśniła jednak, dlaczego dziecko nie otrzymało pomocy.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"