Skandal w SFP. Miliony na alkohol i zarobki prezesa i dyrektorki
Ministerstwo Kultury ukryło szczegóły raportu o zarobkach w Stowarzyszeniu Filmowców Polskich. "Gazeta Wyborcza", która dotarła do pełnej wersji raportu, ujawniła, że prezes Jacek Bromski i dyrektorka biura Ewa Szacha-Głuchowicz zarobili w SFP miliony.
Co musisz wiedzieć?
- Kontrola w SFP: Ministerstwo Kultury przeprowadziło kontrolę w Stowarzyszeniu Filmowców Polskich, analizując umowy i wydatki z lat 2020-2024.
- Wysokie zarobki: Prezes Jacek Bromski i dyrektorka Ewa Szacha-Głuchowicz zarobili łącznie ponad 9 mln zł w ciągu kilku lat.
- Dysproporcje: Zarobki kierownictwa SFP znacznie przewyższają wynagrodzenia w innych instytucjach, jak GPW czy PKP Cargo.
Jakie są szczegóły raportu?
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przeprowadziło kontrolę w Stowarzyszeniu Filmowców Polskich. W przedstawionym raporcie zaczerniło jednak jego kluczowe fragmenty - te dotyczące zarobków. Do pełnej wersji raportu dotarła "Gazeta Wyborcza" i ujawniła szokujące fakty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Internetowy hejter w państwowej spółce. "Nie robiłbym z igły widły"
Kontrola, zlecona przez minister Hannę Wróblewską, wykazała, że były prezes Jacek Bromski od stycznia 2020 r. do lutego 2024 r. zarobił ponad 3,7 mln zł. "Wieloletni prezes Jacek Bromski potraktował SFP jak dojną krowę" - czytamy w "GW".
Dlaczego zarobki są tak wysokie?
Ewa Szacha-Głuchowicz, dyrektorka biura Stowarzyszenia Filmowców Polskich, zarobiła jeszcze więcej niż prezes. Jej wynagrodzenie, w tym premie i nagrody, wyniosło prawie 5,6 mln zł od początku 2020 r. do końca marca 2023 r. "Decyzją Bromskiego dyrektorce biura SFP oprócz miesięcznej pensji (w wysokości 30 tys., zwiększonej do 35 tys.) wypłacano liczne premie i nagrody pieniężne" - podaje "Gazeta Wyborcza".
Zarobki kierownictwa SFP są znacznie wyższe niż w innych instytucjach, takich jak Giełda Papierów Wartościowych czy PKP Cargo. "Zarówno Ewa Szacha-Głuchowicz, jak i Jacek Bromski przebiliby np. prezesa Giełdy Papierów Wartościowych (550 tys. zł rocznie)" - podkreśla "Gazeta Wyborcza". Dysproporcje te są szczególnie widoczne w porównaniu z kwotami przeznaczanymi na wsparcie młodych twórców, które wynoszą zaledwie 24 tys. zł rocznie.
Groszowa pomoc dla młodych twórców i krocie na alkohol
Bulwersujące zarobki szefostwa SFP kontrastują z wysokością pomocy, która jest wypłacana przez SFP twórcom filmowym. W tym czasie młodym twórcom wypłacano stypendia w wysokości 2 tys. zł przez okres 12 miesięcy. Z kolei w okresie objętym kontrolą wysokość jednorazowej zapomogi dla seniorów wynosiła maksymalnie 6 tys. zł.
W okresie objętym kontrolą na zapomogi socjalne przeznaczono 163 tys. zł, na stypendia artystyczne dla młodych filmowców - zaledwie 199 tys. zł, natomiast na alkohol - 1 mln 245 tys. zł. SFP korzystało z 12 samochodów, były to m.in. cztery lexusy oraz Porsche Macan.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wzywa do działań naprawczych
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wezwało Stowarzyszenie Filmowców Polskich do wdrożenia działań naprawczych. Chodzi m.in. o określenie przejrzystych zasad wydawania pieniędzy, skutecznych mechanizmów kontroli czy przestrzegania zasad regulaminów.
Nowy prezes SFP Grzegorz Łoszewski ma w ciągu 30 dni poinformować, jak wdraża te zalecenia.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"