Skandal w niemieckim kościele. Szokujące odkrycie w domu księdza
W domu zmarłego w 2022 r. księdza Edmunda Dillingera dokonano przerażającego odkrycia. Odnaleziono setki pornograficznych fotografii z udziałem nieletnich. Duchownemu z diecezji trewirskiej już w 2012 r. zarzucono pedofilskie zachowania, jednak wtedy nie został on ukarany, a prokuratura szybko umorzyła dochodzenie w tej sprawie. Teraz działalności duchownego przyjrzy się specjalna komisja.
15.04.2023 15:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W mieszkaniu zmarłego księdza Edmunda Dillingera dokonano szokującego odkrycia. Jego bratanek przypadkiem natrafił na ok. 700 pornograficznych fotografii, na których jak poinformował "Rhein-Zeitung", widać nastolatki, mężczyzn i nieletnich. Niemieckie media wskazują, że na tych odbitkach roi się od "twardej pornografii".
Zobacz także
- Odnalezione materiały sprawiły, że zamarłem. Widać, że był pozbawiony zahamowań. Najwyraźniej nie miał się czego bać - powiedział bratanek księdza Steffen Dillinger.
Zmarłemu w 2022 r. księdzu zarzuca się, że przez dekady wykorzystywał seksualnie nieletnich. Pierwsze doniesienia o pedofilskim skandalu zaczęły pojawiać się już w 2012 r., gdy wyszło na jaw, że Dillinger molestował dzieci podczas wyjazdów do Afryki czy na kościelnych rekolekcjach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawę zbada specjalna komisja
Po szokujących wieściach w 2012 r. diecezja trewirska informowała, że ksiądz został ukarany po "wskazaniach dotyczących napaści na tle seksualnym". Wówczas zabroniono mu kontaktów z dziećmi i młodzieżą, a także prowadzenia kościelnych nabożeństw. Tymczasem prokuratura w Trewirze szybko umorzyła swoje dochodzenie z powodu przedawnienia.
Po odkryciu fotografii bratanek nieżyjącego księdza skontaktował się z diecezją trewirską. Biskup Stephan Ackermann zapewnił, że uruchomi niezależną komisję śledczą do zbadania sprawy w świetlne nowych informacji.