Skandal w Czechach. Słynny chórmistrz okazał się gwałcicielem chłopców
W środę Sąd Miejski w Pradze rozpoczął rozpatrywanie bulwersującej sprawy o molestowanie, dotyczącej chórmistrza znanego chóru chłopięcego. Z aktu oskarżenia wynika, że mężczyzna skrzywdził 16 chłopców. Niektórzy z nich nie mieli nawet 15 lat w momencie popełniania przestępstwa.
Jak przekazuje portal Novinky, 45-letniemu chórmistrzowi postawiono zarzuty dotyczące gwałtu i wielokrotnego molestowania seksualnego. Do chóru, który prowadził, należą chłopcy w wieku od sześciu do szesnastu lat, a według doniesień jedna z ofiar to utalentowany śpiewak operowy.
Zdaniem prokuratora pierwszego przestępstwa dopuścił się w 2002 r., ostatni z odnotowanych czynów miał miejsce w 2021 r. Z zeznań ofiar wynika, że doszło nawet do kilkuset indywidualnych aktów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prześwietlili tiry na polskich tablicach. Zdumiewające odkrycie służb na granicy
Sąd będzie rozpatrywał sprawę za zamkniętymi drzwiami. Jedna z ofiar zwróciła się do składu sądu o całkowite wyłączenie publiczności z postępowania w obawie, że zostanie zidentyfikowana. - Byłoby to poważną ingerencją w moje stosunki zawodowe, moją prywatność i udaną karierę artystyczną, a także oznaczałoby poważne szkody w moim życiu zawodowym - stwierdził pokrzywdzony w swoim wniosku, który w środę odczytano w sądzie.
Oskarżony chórmistrz wydawał się spokojny w sądzie, nie wyrażał znaczących emocji. Przed rozpoczęciem rozprawy rozmawiał szeptem ze swoim obrońcą i starannie unikał obiektywów kamer. Na zdjęciach, na których widać jego wejście do sali sądowej, zakrywa twarz dłonią, a na obliczu maluje się subtelny uśmiech.
Jeśli sąd uzna chórmistrza za winnego wszystkich zarzutów, grozi mu do dwunastu lat więzienia.