"Skala inwigilacji jest szokująca". Bodnar o podsłuchiwaniu Pegasusem

- Skala inwigilacji jest dla mnie szokująca - tak o podsłuchiwaniu Pegasusem mówi minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Zapowiedział przygotowanie rozwiązania, które pozwoli legalnie ujawnić przynajmniej część tych informacji.

Adam Bodnar
Adam Bodnar
Źródło zdjęć: © East News | Tomasz Jastrzebowski/REPORTER
Adam Zygiel

19.02.2024 | aktual.: 19.02.2024 09:17

Portal oko.press zauważył w rozmowie z Bodnarem, że Pegasus za czasów PiS mógł być użyty kilka tysięcy razy.

- Mogę tylko powiedzieć, że skala inwigilacji jest dla mnie szokująca - stwierdził Bodnar. - Przygotowuję wraz z koordynatorem służb specjalnych, ministrem Tomaszem Siemoniakiem, kompleksowe rozwiązanie prawne, żeby legalnie ujawnić przynajmniej część tych informacji - zapowiedział.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kiedy zmiany w KRS i TK?

Minister odniósł się też do spekulacji, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu pojawią się uchwały i ustawy dotyczące KRS i TK. W tym kontekście zapytany został o plan koalicji.

- Rada Ministrów ma zaopiniować projekt zmiany ustawy o KRS, a większość parlamentarna ma to uchwalić (projekt wygasza tzw. neo-KRS i wprowadza wybory nowych 15 członków-sędziów, których wybiorą sami sędziowie - red.). I trzeba będzie później poczekać na decyzję prezydenta. Zmiany w KRS specjalnie są podzielone na dwa etapy, żeby nie było w tej ustawie niczego, co by podważało to, co prezydent uznaje za swoją świętą kompetencję (ten projekt nie dotyka kwestii "neo-sędziów", powołanych przez prezydenta – red. oko.press) - powiedział minister.

Portal zapytał też o pomysł na Trybunał Konstytucyjny.

- Po pierwsze, będzie uchwała Sejmu. Będą też zaproponowane różne inne zmiany dotyczące funkcjonowania TK. Chodzi o ustawy. Będzie dyskusja, jak odnowić czy ukształtować na nowo Trybunał - powiedział Bodnar.

Szef resortu sprawiedliwości pytany był, co w tej uchwale się znajdzie, czy będzie odwołanie trzech dublerów oraz Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza, którzy w trakcie wyboru do TK osiągnęli już wiek emerytalny.

- Będą w niej zarówno wątki dotyczące dublerów, jak i przewodniczenia TK przez Julię Przyłębską oraz konsekwencji tego dla funkcjonowania całego Trybunału (prawnicy zarzucają, że Przyłębska nie jest prezesem TK, bo nieskutecznie ją wybrano, a gdyby nawet uznać, że była prezesem, to skończyła się jej kadencja - red.) - mówił Adam Bodnar.

Pytany o odwołanie dublerów, minister stwierdził, że na tym etapie "nie może więcej powiedzieć".

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (829)