Prezydent dostał listę Pegasusa? "Totalna bajka"
Marcin Mastalerek oświadczył, że prezydent Andrzej Duda "nie otrzymał od premiera Donalda Tuska dokumentów dot. Pegasusa". - To jest totalna bajka, bzdura i fake news - oznajmił.
W Pałacu Prezydenckim odbyło się posiedzenie Rady Gabinetowej. Prezydent zapowiedział wcześniej, że będzie chciał rozmawiać z rządem o kluczowych inwestycjach strategicznych. Na początku obrad premier Donald Tusk nawiązał m.in. do kwestii Pegasusa.
- Zobowiązałem ministra sprawiedliwości prokuratora generalnego do przekazania - jeśli będzie pan zainteresowany - kompletem dokumentów, które niestety - mówię bez satysfakcji - potwierdzają w stu procentach zakup i korzystanie w sposób legalny i nielegalny z Pegasusa - powiedział szef rządu, zwracając się bezpośrednio do głowy państwa. Tusk oznajmił, że lista "ofiar tych praktyk" jest bardzo długa.
W niedzielę Marcin Mastalerek powiedział na antenie TV Republika, że dotychczas prezydent nie otrzymał od premiera wspomnianych dokumentów. - Totalna bajka, bzdura i fake news. (...) Prezydent nie otrzymał nic - stwierdził.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Coś tu nie gra". Profesor zwraca uwagę po śmierci Nawalnego
Szef Gabinetu Prezydenta podkreślił też, że "podczas części otwartej posiedzenia Tusk próbował zainteresować sprawą Pegasusa, co tylko pokazuje, jak podchodzi do strategicznych inwestycji".
- Zamiast rozmawiać o nich merytorycznie, to przed kamerami woli uprawiać polityczny spektakl, opowiadać o tym, kto rzekomo miał być podsłuchiwany, mówić, że przekaże listę nazwisk, czego oczywiście nie zrobił - zaznaczył.
Mastalarek powiedział, że prezydent chciał rozmawiać m.in. o energetyce jądrowej, CPK i bezpieczeństwie. - Wyborcy będą oceniali Tuska za to, że jego interesowało, coś innego - oznajmił.
Sprawa Pegasusa. Stanowisko prezydenta
- Prezydent nie będzie chciał uzyskać większej wiedzy na temat sprawy Pegasusa - oświadczył Mastalarek.
- Jasno powiedział premierowi Tuskowi: "Jeśli ma pan dowody na to, że coś było nie tak, niech pan je składa do prokuratury albo odpowiednich służb". (...) Prezydent nie jest szczególnie zainteresowany wchodzeniem w grę polityczną premiera Tuska - dodał.
Według niego, koalicja rządząca "potrzebuje mówienia o Pegasusie (...), żeby odwracać uwagę opinii publicznej od nierealizowania obietnic wyborczych".
Czytaj więcej:
Źródło: TV Republika