Koncerny zabijają dla pieniędzy
Jako twórców niebezpiecznej bakterii Internauci najczęściej wskazują koncerny farmaceutyczne, które chcą tym sposobem zarobić na sprzedaży leków. Internauci nawiązują do epidemii tzw. "świńskiej grypy", przez którą rządy największych państw europejskich musiały przeznaczyć miliardy euro na niewykorzystane szczepionki.
- Bakteria może się również przenosić z jednej na osoby na drugą, w związku z czym możemy mieć pandemię EHEC. Natomiast nic nie wiemy, jak długo może przeżyć taka bakteria i czy mamy już na nią jakiś lek? Przypuszczam, że firmy farmaceutyczne już go mają, lecz czekają z jego wprowadzeniem aż do chwili, gdy zaraza zacznie zbierać swoje żniwa i na całym świecie wybuchnie panika. A wtedy nasi wybawcy wkroczą na rynek z cudownym lekiem ratującym życie! I wcale bym się nie zdziwił jakby wyszło na jaw, że bakteria ta jakimś nieszczęśliwym przypadkiem wymknęła się z laboratorium jednej z firm farmaceutycznych! - pisze Internauta 10CC.
- Podobne doświadczenia na ludziach są absolutnie zakazane, na zwierzętach nie dają wiarygodnych rezultatów, ochotników na pozbycie się zdrowia lub życia brak, a jakoś testować trzeba, na przykład jak szybko rozniesie się zaraza w środowisku, w jakich środowiskach będzie największa śmiertelność itp. A później bicie kasy na lekach i szczepionkach, które bądź to cudem się znajdą, bądź dotąd leżały gdzieś w magazynach nie przynosząc chociażby zwrotu kosztów ich produkcji. Co rok lub dwa wyskakuje coś nowego. To tak dziwnie czuć celowym działaniem, że aż boli - twierdzi Internautka Wiola.