Siostra zakonna porwana przez dżihadystów żyje. Jest więziona od 4 lat

O pierwszym od kilku lat sygnale od porwanej siostry zakonnej z Kolumbii poinformowały w sobotę zagraniczne media. Gloria Cecilia Narváez, należąca do zgromadzenia franciszkanek od Maryi Niepokalanej, od lat pełniła służbę w Mali. To właśnie tam uprowadzili ją dżihadyści.

Siostra zakonna porwana 4 lata temu przez dżihadystów żyje/ Zdjęcie ilustracyjneSiostra zakonna porwana 4 lata temu przez dżihadystów żyje/ Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © EASTNEWS | East News
oprac.  JHZ

Kolumbijska siostra zakonna pełniła posługę w Mali, gdzie świadczyła pomoc medyczną oraz działalność edukacyjną dla kobiet. Do jej porwania przyznała się grupa mężczyzn związanych z Al-Kaida. Doszło do niego 7 lutego 2017 roku w miejscowości Koutiala. Według świadków Gloria Cecilia Narváez sama prosiła o wzięcie do niewoli, chcąc tym samym uratować dużo młodszą siostrę zakonną.

- Nawet w tak dramatycznej chwili pokazała swoją dojrzałość i odpowiedzialność, starając się do końca chronić powierzone jej siostry - mówiła cytowana przez zagraniczne media zakonnica, która wówczas była jej przełożoną.

Siostra zakonna porwana przez dżihadystów żyje. Jest więziona już 4 lata

Pierwszy sygnał od siostry Glorii nadszedł dopiero trzy lata po porwaniu. Dżihadyści - dzięki mediacjom prowadzonym przez Czerwony Krzyż - pozwolili jej napisać list do brata. Został sporządzony w języku hiszpańskim, a jego autentyczność potwierdziła Organizacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

Zobacz też: Uchwała PiS ws. nepotyzmu. Koalicjant komentuje: "To dotyczy każdej dużej partii"

Poprzednio jedyne wiadomości o stanie zakonnicy pochodziły z opublikowanego w 2018 roku nagrania, w którym prosiła papieża o pomoc.

Mali. Siostra Gloria porwana przez dżihadystów żyje. Pierwszy sygnał po 3 latach

"Jestem w niewoli od czterech lat, teraz w rękach nowej grupy. Proszę módlcie się dużo za mnie" - brzmi fragment listu, który wysłała swojemu bratu siostra Gloria. Mężczyzna opisując treść listu relacjonował, że bardzo ciężko przeżyła rozłąkę z francuską wolontariuszką Sophią Petronin. Kobiety zostały porwane razem, lecz Francuzkę uwolniono w zeszłym roku.

W liście siostra Gloria pisała także, że jest w ciężkiej sytuacji psychicznej i fizycznej oraz potrzebuje opieki lekarskiej.

Do Mali wysyłano nawet specjalną delegację rządu Kolumbii, aby negocjować jej uwolnienie. Na razie wszelkie próby w tej sprawie nie przyniosły rezultatu

Źródło: vaticannews.va, cruxnow.com

Przeczytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Akty oskarżenia wobec Wosia i Mateckiego. Prokurator zapowiada
Akty oskarżenia wobec Wosia i Mateckiego. Prokurator zapowiada
Auto doszczętnie zniszczone. 19-letni kierowca wyszedł baz szwanku
Auto doszczętnie zniszczone. 19-letni kierowca wyszedł baz szwanku
Nieobowiązkowe szkolenia wojskowe. Wśród posłów chętnych nie brakuje
Nieobowiązkowe szkolenia wojskowe. Wśród posłów chętnych nie brakuje
Tragedia w Pudliszkach. 77-latek nie żył od dwóch tygodni
Tragedia w Pudliszkach. 77-latek nie żył od dwóch tygodni
Szukała kobiet w trudnej sytuacji i oferowała pracę. Resztę robili oni
Szukała kobiet w trudnej sytuacji i oferowała pracę. Resztę robili oni
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Dziennikarz latał dronem nad obiektami wojskowymi. Nikt nie reagował
Dziennikarz latał dronem nad obiektami wojskowymi. Nikt nie reagował
Nawrocki kontra rząd. Polacy negatywnie o braku współpracy
Nawrocki kontra rząd. Polacy negatywnie o braku współpracy
Co z majątkiem Nawrockiego? Oświadczenie wciąż niejawne
Co z majątkiem Nawrockiego? Oświadczenie wciąż niejawne
Trump rozmawiał z Putinem. Media: Kreml narzucił swoją narrację
Trump rozmawiał z Putinem. Media: Kreml narzucił swoją narrację
Śmiszek o swojej chorobie. "Idzie ku dobremu"
Śmiszek o swojej chorobie. "Idzie ku dobremu"
Nie żyje Paul Daniel "Ace" Frehley. Miał 74 lata
Nie żyje Paul Daniel "Ace" Frehley. Miał 74 lata