Singapur: posiedzi za "muśnięcie" pośladków
Pewien gorącej krwi chiński inżynier posiedzi cztery tygodnie w więzieniu w Singapurze za to, że złapał w basenie kobietę za pośladek - poinformował we wtorek Straits Times.
W poniedziałek odbył się proces 28-letniego Zhanga Yinkui. Mężczyzna zdecydowanie zaprzeczył, że napastował swoją 27-letnią ofiarę. Stwierdził, że było to tylko przypadkowe muśnięcie.
Inaczej całe zdarzenie przedstawiła molestowana kobieta. To nie było muśnięcie! - stwierdziła kategorycznie. On specjalnie złapał za mój pośladek. Nie zrobiłabym całej tej awantury gdyby to było tylko muśnięcie.
Sąd dał wiarę napastowanej kobiecie, która opowiedziała cała historię. Pływałam w basenie kiedy ten mężczyzna położył rękę na mojej nodze. Zignorowałam go i odpłynęłam. Po pewnym czasie jednak poczułam jego rękę na pośladku. Nie wytrzymałam i zaczęłam wzywać pomocy - relacjonowała w poniedziałek przed sądem. (mag)