Simonian wszystko wygadała. Ujawniła zbrodnie Putina

Margarita Simonian to jedna z czołowych propagandystek Kremla. Teraz szefowa telewizji Russia Today w przypływie szczerości ujawniła zbrodnie Putina. Co więcej, zdaniem Simonian "szalony Zełenski" nie pozwala wprowadzić w Ukrainie "rosyjskiego porządku".

Margarita Simonian  - czołowa propagandystka Kremla z Władimirem Putinem
Margarita Simonian - czołowa propagandystka Kremla z Władimirem Putinem
Źródło zdjęć: © East News | EVGENIA NOVOZHENINA
Sylwia Bagińska

Doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko udostępnił w mediach społecznościowych nagranie z Margaritą Simonian, która z dumą wymieniała zbrodnie wojenne reżimu Putina.

Propagandystka, nazywana "pupilką Putina", zdradziła także szczegóły tych działań. Mowa o obecności Rosji w Syrii, Gruzji, Górskim Karabachu, a także o ostatnich wydarzeniach w Kazachstanie.

- Działamy cicho, ostrożnie, grzecznie - stwierdziła Rosjanka. Dodała, że na ataki jej kraju "cały świat patrzy z zapartym tchem".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Zabójcza precyzja Ukraińca. Rosjanie nawet się nie zorientowali

Rosyjska propagandystka o zbrodniach armii Putina

Margarita Simonian w swoim najnowszym nagraniu przekazała, że Rosja "walczy ze wszystkimi krok po kroku". Jak dodała, nie jest to zauważalne dla niej oraz innych obywateli Rosji.

- Czy ktoś pamięta, że wciąż jesteśmy w Syrii? - pytała naczelna orędowniczka Władimira Putina. - Nadal tam walczymy i dobrze sobie radzimy - kontynuowała. Simonian wspomniała, że syryjskim prezydentem wciąż jest Baszszar al-Asad i jest on za to "wdzięczny Putinowi".

Propagandystka znów straszy

- Cały świat patrzy na nas z zapartym tchem, jak to się skończy w Ukrainie - mówiła dalej. Zdaniem "dziennikarki" Rosja może sobie poradzić, tak jak zrobiła to w 2008 roku.

Propagandystka przypomniała o akcji w Tbilisi i dodała, że Rosja mogła zdobyć gruzińską stolicę i robić tam "co się im żywnie podoba".

- Nie zrobiliśmy tego z różnych powodów. Nie będę ich wymieniać. Nie zrobiliśmy, ale mogliśmy - oświadczyła Rosjanka.

Margarita Simonian wspomniała także o ostatnich wydarzeniach w Kazachstanie. Mowa o protestach antyrządowych. - Ile nam to zajęło? Dzień, dwa? Było dużo strzelania i bombardowania? Zrobiliśmy wszystko po cichu, ostrożnie, grzecznie. Szalony Zełenski nie pozwala nam na to samo w Ukrainie - dodała.

Zdaniem dziennikarki prezydent Ukrainy jest "kontrolowaną marionetką". - Wszyscy razem nas powstrzymują. Dlatego zostały rakiety - oświadczyła.

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ

Źródło: Twitter

Źródło artykułu:WP Wiadomości
rosyjska propagandakremlwojna w Ukrainie
Wybrane dla Ciebie