Siłownie otwarte wbrew zakazowi. Premier prosi o cierpliwość, ludzie pytają: "Gdzie tu logika?"
W czasie, gdy premier Mateusz Morawiecki apelował do przedsiębiorców o cierpliwość i zrozumienie, wiele siłowni i klubów fitness, wbrew obowiązującym restrykcjom, było już otwartych. Od 1 lutego aż 1700 z nich na nowo wznowiło swoją działalność. – Zasugerowałbym panu premierowi, żeby sprawdził, czy inne kraje zamknęły siłownie pod kątem ryzyka zakażeń – mówi Tomasz Napiórkowski, prezes Polskiej Federacji Fitness. – Kluby fitness nie są źródłami zakażeń – przekonuje. Jak się okazuje, wielu mieszkańców Warszawy zgadza się z tym stwierdzeniem. – Sklepy meblowe otwarte, pełno ludzi. Kościoły też pełne ludzi, a siłownie pozamykane. Gdzie tu logika? – pyta jeden z nich. Więcej w materiale wideo.