"Sikorski zabiega o posadę w superpaństwie europejskim"
- Minister (Sikorski) nie zrugał Niemców, nie powiedział że powinni więcej dorzucić, tylko zaproponował wizję federalistycznej Europy, czyli jednego superpaństwa europejskiego, w którym Niemcy będą odgrywały dominującą rolę, a on sam zabiega u nich o jakąś dobrą posadę - powiedział w programie "7 dzień tygodnia" Zbigniew Girzyński, komentując spór wokół wystąpienia ministra spraw zagranicznych, Radosława Sikorskiego, na spotkaniu Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej.
- Ta koncepcja jest szkodliwa dla Polski, dla Europy i my się tej koncepcji przeciwstawiamy. Minister Sikorski widząc, w jakim kierunku zmierza Polska pod rządami Platformy Obywatelskiej, zabiega o jakąś dobrą posadę w tym europejskim superpaństwie, ponieważ wcześniej podpadł Niemcom słowami, że Rurociąg Północny (...) to nowy pakt Ribbentrop-Mołotow. Próbuje odkupić swoje winy i przypodobać się politykom niemieckim z nadzieją, że kiedyś się odwdzięczą i puszczą go na jakąś niezłą europejską posadę. To jest dla Polski szkodliwe i my będziemy z tym walczyć - dodał.
Z kolei Stanisław Żelichowski z PSL stwierdził, że minister Sikorski apelował o większą spójność Unii Europejskiej, która będzie możliwa po zmianie konstytucji i traktatów, natomiast Prawo i Sprawiedliwość tak zbulwersowało to, że minister Sikorski wezwał Niemcy aby więcej grosza dosypały do wspólnego kociołka europejskiego.
- Dlaczego prezes Kaczyński tak się zdenerwował o tę propozycję, tego nie mogę pojąć. Mówił to w Niemczech, bo trudno apelować do Niemców z innego kraju. Powiedział to, co wielu czuje, bo doszło do naturalnego starcia kapitałów międzynarodowych korporacji i państw narodowych, i państwa narodowe mają szansę, jeśli będą się łączyły, a nie dzieliły. Minister Sikorski zaproponował większą spójność, aby kapitał nie zaatakował poszczególnych państw. Nie bardzo wiem, dlaczego w tym stanie rzeczy jest wniosek o Trybunał Stanu, planowane marsze, to jest niezrozumiałe - powiedział Żelichowski.
Jacek Kurski (Solidarna Polska) natomiast stwierdził, że minister Sikorski poparł koncepcję federalistyczną Europy, która kłóci się z polską konstytucyjną zasadą utrzymania integralności i niepodległości polskiego państwa. - Jest to całkowita zmiana doktryny i lekarstwo jest gorsze od choroby - mówił Jacek Kurski.
- To, że Europa się chwieje, jest wynikiem nadmiernej integracji robionej na siłę. Projekt Euro był wprowadzany wbrew zasadom ekonomicznym, aby przyspieszyć integrację zapraszano do Strefy Euro państwa, które nie były w stanie sprostać wskaźnikami gospodarczymi temu wyzwaniu, jak Grecja, Portugalia i Hiszpania, i dzisiaj to trzeszczy. Wyjściem nie jest integracja i super-rząd. (...) Gdyby Grecja miała drachmę, to by dużo wcześniej się dowiedziała, że ma kryzys i jej gospodarka się wali. Strefa Euro nie powinna się ratować kosztem podporządkowania całej Europy, w tym takich prymusów integracji jak Polska, tylko ratować się usunięciem tych państw, które nie mogą sprostać jej wymaganiom - dodał Kurski.